USA: Donald Trump krytykuje służby specjalne
Prezydent USA Donald Trump zarzucił służbom specjalnym i mediom, że doprowadziły do dymisji jego doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna. Sprawę kontaktów generała z ambasadorem Rosji chcą badać senatorowie z obu amerykańskich partii politycznych.
16.02.2017 05:30
We wtorek rzecznik Białego Domu Sean Spicer tłumaczył, że prezydent Donald Trump zażądał dymisji Michaela Flynna ponieważ utracił do niego zaufanie. Powodem było ukrycie przez generała faktu, że rozmawiał z rosyjskim ambasadorem w Waszyngtonie Siergiejem Kisljakiem na temat sankcji wobec Moskwy. Wczoraj Donald Trump dał do zrozumienia, że do dymisji by nie doszło gdyby nie przecieki ze służb specjalnych. - Generał Flynn jest wspaniałym człowiekiem. Uważam, ze został źle potraktowany przez media. Osobna sprawa to nielegalne przecieki ze służb wywiadowczych, to są działania kryminalne - mówił amerykański prezydent.
Tymczasem coraz więcej polityków z obu partii domaga się dochodzenia w sprawie kontaktów generała Flynna z Rosjanami. - Wielkim problemem jest wyjaśnienie sprawy kontaktów z Rosją by ta cała sprawa nie zdestabilizowała działalności naszego państwa w istotnych kwestiach - oświadczył republikański senator Bob Corker. Senatorowie z komisji do spraw wywiadu chcą zapoznać się ze stenogramem rozmowy Michaela Flynna z ambasadorem Rosji oraz dowiedzieć się czy generał działał na zlecenie Donalda Trumpa i co amerykański prezydent wiedział o kontaktach z Siergiejem Kisljakiem.