Urzędnik MSZ pomylił się przy identyfikacji ciała Ryszarda Kaczorowskiego?
Urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych mógł się pomylić przy identyfikacji ciała ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego - informuje RMF FM.
Jak podaje RMF FM urzędnik MSZ miał stwierdzić, że rozpoznał ostatniego prezydenta na uchodźstwie po kilku szczegółach. - Presja czasu była wówczas tak silna, że nie czekano już na potwierdzenie identyfikacji badaniami DNA. Ciało zostało wysłane do Polski - powiedział reporterom RMF FM jeden ze śledczych.
Jak ustalił RMF FM, najbliższa z zapowiedzianych ekshumacji będzie dotyczyć osób duchownych. W ich przypadku najprawdopodobniej pomylili się Rosjanie, którzy zamienili tabliczki z numerami stanowisk, na których leżały ciała.
W poniedziałek wczesnym rankiem w Warszawie odbyły się dwie ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej, jedna w Świątyni Opatrzności Bożej, druga na Powązkach. Według mediów jedną z ekshumowanych ofiar może być ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Informacje te potwierdził dziennikarzom w Krakowie były współpracownik Kaczorowskiego i przyjaciel rodziny Gniewomir Rokosz-Kuczyński.
Druga ekshumacja odbyła się na Starych Powązkach w Warszawie. Czynności zakończyły się mniej więcej o tej samej porze co w Świątyni Opatrzności Bożej. Również w tym przypadku prokuratura nie podaje tożsamości ofiary.
We wrześniu w Warszawie i Gdańsku ekshumowano dwie inne ofiary katastrofy smoleńskiej. Po przeprowadzeniu badań genetycznych prokuratorzy poinformowali, że doszło do zamiany ciała legendarnej działaczki Solidarności Anny Walentynowicz z ciałem innej osoby; jak się później okazało - z ciałem wiceprzewodniczącej fundacji "Golgota Wschodu" Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Prokuratorzy zapowiedzieli wówczas, że do końca roku zostaną przeprowadzone jeszcze cztery kolejne ekshumacje ciał ofiar katastrofy.
W 2011 r. w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej wojskowa prokuratura ekshumowała ciało Zbigniewa Wassermanna, zaś w marcu w 2012 r. - Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki. Prokuratorzy informowali, że nie ma wątpliwości dotyczących tożsamości tych zwłok.
Oprócz prezydenta Kaczorowskiego w Świątyni Opatrzności Bożej pochowano jeszcze trzy osoby, które zginęły pod Smoleńskiem. To duchowni: kapelan Federacji Rodzin Katyńskich ks. Andrzej Kwaśnik, kapelan Warszawskiej Rodziny Katyńskiej ks. Zdzisław Król i inicjator programu "Katyń... ocalić od zapomnienia" ks. Józef Joniec.
Natomiast Stare Powązki w Warszawie to miejsce spoczynku siedmiu ofiar katastrofy smoleńskiej. Prócz Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej są to: posłanka SLD Izabela Jaruga-Nowacka (jej ciało spopielono), rzeźbiarka i córka zamordowanego w Charkowie oficera Katarzyna Piskorska, przewodnicząca Polskiej Fundacji Katyńskiej Zenona Bożena Mamontowicz-Łojek, aktor Janusz Zakrzeński, wiceszef MON Stanisław Jerzy Komorowski oraz prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Tadeusz Lutoborski.