Urzędnik fachowiec poszukiwany od zaraz
Polska administracja bez zatrudnienia co
najmniej czterech tysięcy nowych pracowników może mieć problemy z
wykorzystaniem unijnych funduszy - wynika z szacunków, do których
dotarła "Rzeczpospolita".
27.12.2006 | aktual.: 27.12.2006 07:29
Obecnie przy obsłudze funduszy strukturalnych (niespełna 13 mld euro w latach 2004-2006) pracuje prawie trzy tysiące urzędników administracji rządowej i samorządowej. Do 2013 roku ma ich być ponad dwa razy więcej - wynika z planów Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Do tego czasu tylko z budżetu unijnego nasz kraj dostanie ponad 67 mld euro, min. na rozbudowę infrastruktury, szkolenia, inwestycje. - Średnio co roku z pieniędzy przekazywanych nam z Brukseli musimy rozliczyć 7,5 mld euro, wyjaśnia Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju regionalnego. - Jeśli dodamy do tego niezbędny wkład Polski, będzie to 9 mld euro. A w ostatnim roku budżetowym - 2013 - kwota ta sięgnie 14 mld euro. Rocznie na jednego urzędnika przypadnie więc średnio ok. 1,3 mln euro.
Nowi urzędnicy są niezbędni, aby obsłużyć skomplikowaną procedurę przyznawania unijnych dotacji, a potem kontrolę faktur zgłaszanych do refundacji i na końcu - rozliczenia poszczególnych projektów.
Według "Rzeczpospolitej" Polska może mieć kłopoty z realizacją tych planów, a powodem tego są niskie płace urzędników w administracji rządowej i jeszcze niższe - w samorządowej. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego planowało podwyżkę uposażeń, ale propozycję zarezerwowania w przyszłym roku 300 mln euro na ten cel zablokował resort finansów. (PAP)