Urodziny Kim Ir Sena okazją do pogróżek wobec USA
Korea Północna obchodziła "Dzień
Słońca", czyli rocznicę urodzin swojego założyciela Kim Ir Sena.
Władze wykorzystały to, by po raz kolejny zapewnić o swojej sile
militarnej i zapowiedzieć rozbudowę "obronnego" arsenału
nuklearnego.
Będziemy kontynuować wzmacnianie naszej siły odstraszania, siły samoobrony przeciwko wrogowi, który chce nas odizolować i stłamsić. Jego polityka z każdym dniem staje się coraz bardziej oczywista - oświadczył Kim Jong Nam, który jest osobistością numer dwa w północnokoreańskim reżimie. Jeśli Stany Zjednoczone wywołają wojnę na Półwyspie Koreańskim, zmiażdżymy agresora - dodał.
Korea Północna obchodzi urodziny Kim Ir Sena także po jego śmierci w 1994 r., bowiem uznaje go za swojego "wiecznego przywódcę". Na czele państwa stoi obecnie syn Kim Ir Sena, Kim Dzong Il.
Tymczasem trwa impas w sześciostronnych rozmowach o północnokoreańskich ambicjach nuklearnych, w których poza obydwiema Koreami uczestniczą USA, Rosja, Chiny i Japonia. Nie powiodły się podejmowane m.in. przez Chiny próby przekonania Phenianu, by wrócił do stołu rokowań. Korea Północna prezentuje oficjalnie coraz ostrzejsze stanowisko. 10 lutego poinformowała po raz pierwszy formalnie, że posiada broń nuklearną i wycofuje się z pekińskich rozmów.