Urodziła chore dziecko. Zmarło po 30 minutach
"Kaju Godek, możesz być z siebie dumna" - grzmi jedna z lekarek. Była świadkiem śmierci dziecka, które urodziło się z ciężkim upośledzeniem.
"Fakt" przytacza wpis lekarki, która w internecie opisała historię kobiety, która urodziła śmiertelnie chore dziecko. Przyszło ono na świat ze zniekształconą główką. Zmarło po półgodzinie.
"Alicja, lekarka, która prowadzi na Instagramie konto "Położnik bez lukru", opisała historię jednej ze swoich pacjentek, która w 18. tygodniu ciąży dowiedziała się o wadzie letalnej płodu. Zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce nie pozostawiło wyboru ciężarnej. Musiała ona bowiem urodzić dziecko, które nie miało szans, by przeżyć. Miało natomiast umrzeć w czasie porodu lub krótko po nim" - opisuje "Fakt".
– Poród był bardzo traumatyczny. (...) Długi drugi okres porodu, nacięcie krocza, krwotok, przetaczanie krwi. Synek zmarł po 30 minutach. Kaju Godek, możesz być z siebie dumna – relacjonuje lekarka cytowana przez gazetę.
Zobacz także: Odwołanie Przemysława Czarnka. Zapytano o plan opozycji
Artykuł odnosi się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.
Kaja Godek liderką w walce z aborcją
"Do zaostrzenia kompromisu aborcyjnego doprowadzili między innymi politycy PiS oraz Konfederacji. Niekwestionowaną liderką w walce z aborcją stała się jednak Kaja Godek. Projekt jej autorstwa – 'Zatrzymaj aborcję' – odniósł oczekiwany sukces” - czytamy w artykule.
"Fakt" przypomina, że 27 stycznia 2021 r. w Dzienniku Ustaw opublikowano wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ub.r.
Trybunał orzekł wówczas, że niezgodny z Konstytucją jest przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.