Uratowany z płonącego domu szczeniak został strażakiem
• Jeden ze strażaków w trakcie gaszenia płonącego domu znalazł małego szczeniaka
• Strażak postanowił adoptować psa
• Po dwóch latach od całego zdarzenia pies został maskotką komendy straży pożarnej
09.03.2016 | aktual.: 09.03.2016 17:50
Dwa lata temu, strażak Bill Lindler pracujący w Południowej Karolinie, podczas akcji gaszenia jednego z domów znalazł małego szczeniaka, który cudem przeżył pożar. Zwierzę było wycieńczone i wymagało natychmiastowej opieki weterynaryjnej. Bill widząc poparzonego zwierzaka nie czekał na niczyją pomoc – natychmiast zawiózł psiaka do weterynarza.
Na miejscu okazało się, że szczeniak ma poparzenia drugiego i trzeciego stopnia, a to oznaczało, że Jake’a – bo tak został nazwany psiak – czeka długi pobyt w lecznicy. Pomimo małych szans na przeżycie szczenię wyzdrowiało, a Bill zyskał nowego przyjaciela.
Po wyzdrowieniu Lindler zaczął zabierać ze sobą Jake’a na służbę. Zwierzak natychmiast podbił serca całej ekipy strażackiej i już w grudniu 2015 roku został zaprzysiężony na psiego strażaka. Od tego momentu Jake jest pełnoprawnym strażakiem oraz maskotką całej komendy strażackiej.