Uratowany Polak w Irlandii. Był uwięziony prawie dobę w zalanej jaskini.
O wielkim szczęściu może mówić Polak z Irlandii. Mężczyzna doświadczył dramatycznej nocy po tym, jak został uwięziony w jednej z jaskiń. Wszystko przez przypływ, który podniósł wodę i uniemożliwił mu wydostanie się na zewnątrz.
Historia miała miejsce w północnej części Irlandii w weekend. 40-letni Polak, wraz ze swoją partnerką, pływali kajakiem u wybrzeży Atlantyku. Ze względu na obniżony stan wody, zdecydowali się pospacerować plażami wzdłuż klifów. Problem pojawił się w momencie pojawienia się dużej fali.
Nagłe uderzenie fali
Fala, która nadpłynęła, zmusiła parę do reakcji. Oboje zostali zepchnięci w kierunku jaskini, ale to kobieta miała więcej szczęścia. Widząc problemy pary, w ich kierunku ruszyli pływający w okolicy inni kajakarze. Kobietę udało się odholować w bezpieczne miejsce, ale mężczyzna utknął w jaskini.
40-latkowi udało się dostać na jedną z półek skalnych wewnątrz groty. To prawdopodobnie uratowało mu życie, bo wkrótce po tym nadszedł przypływ, który znacząco podniósł wodę. Do tego stopnia, że samodzielne wypłynięcie nie było możliwe.
W zimnej jaskini Polak spędził prawie dobę
Kajakarze, którzy byli świadkami zajścia, natychmiast wezwali straż przybrzeżną. Ta, mimo natychmiastowego pojawienia się na miejscu, nie mogła interweniować w zalanej grocie. Ratownicy utrzymywali nieustanny kontakt z Polakiem, zapewniając go o nadejściu pomocy. Żeby nie dopuścić do jego paniki, przez całą noc oświetlali jaskinię.
40-latek został uratowany po prawie dobie. Mimo że w jaskini panowała bardzo niska temperatura, mężczyzna był w stanie wyjść ze środka tylko przy niewielkiej pomocy nurków. Po wszystkim został przetransportowany helikopterem do szpitala uniwersyteckiego w Mayo w Castlebar.
Źródło: THE SUN IRISH
Zobacz także: