Uratowano dziecko, które wypadło przez okno
Pozostawiona w domu bez opieki 4-letnia dziewczynka przez kilka minut zwisała trzymając się parapetu na pierwszym piętrze jednego z bloków w Chorzowie. Dziecko uratował wracający ze służby dzielnicowy.
01.09.2004 | aktual.: 01.09.2004 14:41
Dziecko trzymało się rączkami za kratkę przy parapecie. Dzielnicowy natychmiast wbiegł do środka. Drzwi mieszkania nikt nie otwierał. Nie mając chwili do stracenia wyłamał je i wciągnął do mieszkania, jak się później okazało, 4-letnią Wiktorię. Uratowana w ostatniej chwili dziewczynka była wystraszona i wyczerpana dużym wysiłkiem - powiedział Radiu Katowice Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Z ustaleń policji wynika, że matka zostawiła śpiącą Wiktorię w domu udając się do przebywającego w szpitalu drugiego dziecka. Jej mąż miał za chwilę wrócić z pracy.
W tym czasie dziecko otworzyło okno i - jak wynika ze wstępnych ustaleń - prawdopodobnie zbyt mocno się wychyliło. Spadając w ostatniej chwili chwyciło się metalowej kratki znadującej się przy parapecie.
To kolejny przykład, który powinien uświadomić wszystkim rodzicom jak nieprzewidzialne może być zachowanie dziecka - podkreślił Adam Jachimczak.