Uratowali konia, który wpadł do szamba
Strażacy i mieszkańcy wsi Maczków w
powiecie słubickim (Lubuskie) uratowali 8-letniego konia, który
pasąc się samopas wpadł do szamba - poinformował z-ca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w
Słubicach Marek Koroluk.
Zdarzenie było naprawdę niecodzienne. Tym bardziej że koń wpadł do szamba przez otwór o średnicy około metra. Biorąc pod uwagę jego rozmiary, na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe - powiedział Koroluk.
A jednak. Koń zmieścił się przez niezabezpieczony otwór i cały znalazł się w szambie. Jest to duży zbiornik o pojemności kilkudziesięciu metrów sześciennych; nieużywany od lat. Znajduje się nieopodal stanicy harcerskiej - dodał.
Konia zauważyła w poniedziałek mieszkanka wsi i powiadomiła strażaków. Na początku nie było pomysłu, jak uwolnić przestraszone zwierzę. W końcu postanowiono odkopać jedną z bocznych ścian szamba i wykuć w niej dziurę. Wcześniej strażacy wypompowali resztki jego zawartości.
Od pomysłu do realizacji minęło kilkanaście minut. Jeden z mieszkańców przyjechał koparką i szybko odkopał ścianę. Potem przy pomocy dużych młotów i przecinaków wykuto w niej duży otwór, a następnie wyprowadzono konia. Na miejscu był weterynarz, który natychmiast przebadał zwierzę. Okazało się, że nie doznało ono poważnych obrażeń i jest w dobrej kondycji. Od otrzymania zgłoszenia do zakończenia całej akcji minęły niespełna dwie godziny - powiedział Koroluk.
Obecnie strażacy poszukują właściciela konia.