Uprowadzona w Iraku francuska dziennikarka żyje
Francuska dziennikarka Florence Aubenas
i jej iracki kierowca-tłumacz żyją, choć od ich uprowadzenia w
Bagdadzie minęło już pięć miesięcy - powiedział szef
organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) Robert Menard.
11.06.2005 | aktual.: 11.06.2005 20:39
Wiemy, że oni żyją i że sprawy posuwają się naprzód - powiedział Menard agencji Reutera, nie informując skąd ma takie wiadomości.
Szef RSF wycofał się z wcześniejszych informacji swej organizacji, że porywacze Aubenas mogli wystąpić o okup. Francuskie MSZ oświadczyło, że doniesienia te nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Reporterka lewicowego dziennika "Liberation" Florence Aubenas została porwana wraz ze swym kierowcą-tłumaczem Husajnem Hanunem al-Saadim 5 stycznia, gdy oboje wyszli z hotelu w Bagdadzie. 1 marca porywacze przekazali nagranie wideo, na którym dziennikarka prosi o pomoc.
Miesiąc później ówczesny minister spraw zagranicznych Francji Michel Barnier powiedział, że rząd w Paryżu ma dowody na to, iż uprowadzeni żyją.
W grudniu ubiegłego roku w Iraku uwolniono dwóch francuskich dziennikarzy, przetrzymywanych przez porywaczy przez cztery miesiące. Francja zdecydowanie sprzeciwiała się operacji wojskowej USA w Iraku, która doprowadziła do obalenia reżimu Saddama Husajna.