Uniwersytet zarzuca premierowi plagiat pracy doktorskiej
Komisja Etyki Uniwersytetu w Bukareszcie zarzuciła premierowi Victorowi Poncie popełnienie plagiatu pracy doktorskiej. Dzień wcześniej Ponta został oczyszczony z zarzutu plagiatu przez komisję powołaną przez ministra edukacji. Według komisji uniwersyteckiej jedna trzecia z 300 stron doktoratu została przepisana z prac innych autorów.
20.07.2012 | aktual.: 20.07.2012 14:44
"Tego zakrojonego na dużą skalę plagiatu nie można wyjaśniać różnymi normami redagowania tekstu, obowiązującymi w trakcie jego powstawania w 2003 roku, czym tłumaczył się Ponta" - podkreśliła uniwersytecka komisja.
- Zasady właściwego postępowania istniały już w 2003 roku, a faktycznie nawet od ponad 200 lat - podkreślił przewodniczący komisji, profesor Marian Popescu. Według niego normy zakładają "dokładne cytowanie fragmentów przepisywanych od innych autorów, stosowanie cytatów i umieszczanie przypisów w dolnej części strony". Sposób, w jaki praca została zredagowana, "świadczy o intencji kopiowania" - dodał.
Rektor Mircea Dumitru poinformował, że przekaże tę opinię Senatowi uczelni, który nadał Poncie tytuł doktora i który może zaproponować pozbawienie go tego tytułu. Podkreślił jednocześnie, że ostateczna decyzja należy do ministerstwa edukacji.
W czwartek Krajowa Rada Etyki oczyściła premiera z zarzutu plagiatu, ogłaszając, że jego praca naukowa ""spełniała wymogi akademickie".
W czerwcu komisja powołana przez krajową radę atestującą naukowe tytuły uniwersyteckie stwierdziła, że "85 z 307 stron pracy Ponty zostało dosłownie przekopiowanych z innych dzieł". Zarekomendowano odebranie premierowi tytułu doktorskiego.
Media podkreślały, że komisja ta nie uległa presji wywieranej na nią przez tymczasowego ministra edukacji Liviu Popa, który w dniu ogłoszenia decyzji ogłosił jej rozwiązanie, a nawet wtargnął na salę podczas obrad dotyczących doktoratu premiera.
Centrolewicowy premier Rumunii został oskarżony 19 czerwca o plagiat przez brytyjskie czasopismo naukowe "Nature", które w komunikacie prasowym poinformowało, że ponad połowa doktoratu Ponty na temat funkcjonowania Międzynarodowego Trybunału Karnego to plagiat z pracy dwóch rumuńskich prawoznawców. "Nature" swoje oskarżenia sformułowało na podstawie dokumentów dostarczonych przez anonimowego informatora.
Ponta zareagował na oskarżenie "Nature" oświadczeniem, że nie zamierza zrezygnować z funkcji i oskarżył swego politycznego przeciwnika, centroprawicowego prezydenta Traiana Basescu, o "atak polityczny" i próbę wywołania skandalu.
Ponta został szefem rządu Rumunii 7 maja, po tym gdy pod koniec kwietnia parlament uchwalił wotum nieufności wobec dotychczasowego premiera, którym był bezpartyjny Mihai Razvan Ungureanu. Jego centroprawicowy gabinet funkcjonował zaledwie dwa miesiące. Przyczyną kryzysu politycznego były spory w sprawie oszczędności budżetowych.