Uniwersytet oszczędza na nieuczeniu
Od poniedziałku do piątku zajęcia na Uniwersytecie w Białymstoku nie odbywają się. Studenci mają wolne, pracownicy są na przymusowych urlopach bezpłatnych. Oszczędności zdobyte w ten sposób mają umożliwić dalsze funkcjonowanie uczelni.
09.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Według rektora Adama Jamróza osiem dni bez nauki w kwietniu i w maju przyniesie uczelni 850 tys. zł oszczędności. Władze uczelni w innym przypadku musiałyby nawet zwalniać pracowników.
Wnioski o urlopy, na apel rektora i senatu, złożyło dobrowolnie 90% zatrudnionych (Z 1200 pracowników - 1060 osób). Pomysłu nie zaakceptowała uczelniana "Solidarność". Brak doniesień, by o zdanie pytano studentów.
Prof. Jamróz mówi, że na każdym z wydziałów organizacja pracy w tym czasie może być różna, tzn. że niektórzy pracownicy mogą pozostawać w miejscach zatrudnienia. Przekonuje, że najmniej zarabiający pracownicy uniwersytetu szkody finansowej nie poniosą, bo mogą liczyć na rekompensaty części poborów z funduszu socjalnego.
Uczelnia na do spłaty 4,5 mln zł kredytów, wziętych przede wszystkim na budowę nowej biblioteki głównej.(reb)