Trwa ładowanie...
d4asrth

Uniwersytet bez pieniędzy

W tak fatalnej kondycji finansowej
największa lubelska uczelnia jeszcze nie była. Uniwersytet płaci
wynagrodzenia nawet z kilkumiesięcznym poślizgiem. A będzie
jeszcze gorzej - zapowiada "Dziennik Wschodni". W planach jest
redukcja zatrudnienia o 180 osób i cięcia nagród. UMCS wprowadza
drastyczne oszczędności.

d4asrth
d4asrth

Deficyt nie spada od kilku lat. W tym roku wyniesie ponad 7,7 mln zł, przy budżecie liczonym na ok. 230 mln zł. Uniwersytet ma ponad 4 mln zł długu wobec pracowników. Mieliśmy otrzymać połowę pieniędzy za nadgodziny na studiach dziennych i jedną czwartą za nadliczbowe na zaocznych za poprzedni semestr- mówi jedna z pracowniczek Wydziału Politologii. Pod koniec września na moje konto wpłynęły tylko te drugie pieniądze. Nie wiem, kiedy dostanę resztę - dodaje.

Przyczyny nawarstwiały się przez kilka lat - mówi prof. Marian Harasimiuk, rektor uniwersytetu w latach 1999-2005. To m.in. utrata na rzecz Uniwersytetu Rzeszowskiego filii, gdzie prowadzone były dochodowe zajęcia na prawie i ekonomii. Do tego dochodzi niedochodowość niektórych kierunków studiów, przerost zatrudnienia, a także coraz mniejsze dotacje z budżetu państwa.

Według Harasimiuka o rosnących trudnościach finansowych senat uczelni wiedział od dawna. Pod koniec swojej kadencji b. rektor powołał nawet specjalny zespół, który miał się tym zająć. Nie zdążył. I dopiero teraz władze UMCS wprowadzają plan naprawczy. W latach 2006-2008 chcą zaoszczędzić co najmniej 17 mln zł.

To oznacza zmniejszenie liczby godzin na niektórych kierunkach, zwiększenie obowiązkowej liczby zajęć dla asystentów i adiunktów, obcięcie premii dla pracowników administracji o połowę, ograniczenie nawet o 80% wypłat nagród dla wszystkich pracowników, a także zmniejszenie zatrudnienia o co najmniej 180 osób (15 w bibliotece, 50 w zespole inżynieryjno-technicznym i 120 w administracji).

d4asrth

We wtorek o tych planach debatowała Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" UMCS. Wszystko to jest niepokojące - komentuje jej przewodniczący Józef Kaczor. Jeszcze w tym miesiącu chcemy mówić o tym z rektorem - dodaje. Zdajemy sobie sprawę, że takie programy nie są łatwe ani chętnie aprobowane przez środowisko. Ale trzeba je wprowadzić - podkreśla prof. Tadeusz Borowiecki, prorektor UMCS ds. kadr. Czy to naprawi sytuację ekonomiczną uczelni? Trudno powiedzieć. Ciągle liczymy na zapowiadane przez polityków zwiększenie dotacji z budżetu państwa.(PAP)

d4asrth
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4asrth
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj