Unijny raport: Polska za mało działa przeciwko rasizmowi
Przemoc i dyskryminacja na tle rasistowskim utrzymują się w UE, a większość krajów członkowskich nie wykorzystuje do walki z tymi zjawiskami surowego ustawodawstwa -
uznała w raporcie unijna Agencja Praw Podstawowych z siedzibą w Wiedniu. Wśród państw, które nie zastosowały żadnych sankcji za wykroczenia na tle rasistowskim, znalazła się Polska.
24.06.2008 | aktual.: 24.06.2008 14:39
Agencja Praw Podstawowych (FRA) nadzoruje wysiłki prowadzące do wykorzeniania dyskryminacji na tle etnicznym i rasowym w zatrudnieniu, mieszkalnictwie, edukacji, opiece zdrowotnej i innych kluczowych obszarach życia.
Na czele dziewięciu krajów aktywnie zwalczających rasizm i ksenofobię znajdują się według agencji Wielka Brytania i Francja, a większość pozostałych krajów nie wykorzystuje ostrej unijnej "dyrektywy rasowo-równościowej".
W dorocznym sprawozdaniu podkreśla się, że do zwalczania negatywnych zjawisk są niezbędne skuteczne i odstraszające sankcje. "Bez nich niepodobna zmienić postaw dyskryminacyjnych i behawioralnych wzorów, a ofiary pozostają bezbronne" - stwierdza raport.
FRA wymienia jako kraje, w których dobrze wykorzystuje się istniejące narzędzia prawne do walki z dyskryminacją Francję, Bułgarię, Irlandię, Włochy, Węgry, Rumunię, Finlandię i Szwecję. W latach 2006-7 w Wielkiej Brytanii ukarano 95 osób sankcjami za wykroczenia na tle rasistowskim - więcej niż w pozostałych krajach UE łącznie.
W tym samym przedziale czasowym nie zastosowano żadnych sankcji w krajach takich jak Czechy, Dania, Niemcy, Estonia, Grecja, Hiszpania, Cypr, Litwa, Luksemburg, Polska, Portugalia i Słowenia.
Nieobecność sankcji zbiega się w większości przypadków z brakiem skutecznego organu", zwalczającego rasizm i dyskryminację - ocenia w raporcie unijna agencja. Sankcji nie stosuje się jej zdaniem w krajach, w których instytucje takie nie wspierają ofiar na drodze postępowania, prowadzącego do nałożenia sankcji, lub istniejące instytucje nie są w stanie same sankcji orzekać.
Według FRA instytucje, w gestii których leżą działania przeciw dyskryminacji na tle rasowym, nie mają pożądanej skuteczności w Estonii, Polsce, Portugalii i Słowenii.
W Polsce skargi związane z dyskryminacją na tle etnicznym otrzymuje Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO), Państwowa Inspekcja Pracy (PIP), Departament ds. Kobiet, Rodziny i Przeciwdziałania Dyskryminacji w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej oraz Zespół do spraw Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii w MSWiA. Liczba napływających do nich skarg jest "bardzo mała i w rzeczywistości są to tylko wyizolowane przypadki". Unijna agencja nie dysponuje ich dokładną liczbą.
Czechy, Luksemburg i Hiszpania nie mają komisji, które zajmowałyby się takimi skargami.
Liczba przestępstw na tle rasistowskim wzrosła według agencji w omawianym okresie w większości z 11 krajów, które uważnie monitorują takie zjawiska.
Doszło też do wzrostu antysemityzmu w Wielkiej Brytanii, Francji i Szwecji, a ponadto można zaobserwować "generalny trend wzrostowy" pod względem przestępstw powiązanych z ekstremalnie prawicowymi ugrupowaniami we Francji i Niemczech.
Najbardziej dyskryminowaną grupą pod względem mieszkalnictwa i edukacji pozostają w całej Europie Romowie, którzy spotykają się też z "otwartą dyskryminacją, mieszkają poniżej standardów i grożą im eksmisje"; często też odmawia im się dostępu do opieki zdrowotnej.