Unijne polowanie na "podejrzanych" przewoźników
Rządy Unii Europejskiej doszły do
porozumienia z Parlamentem Europejskim o zaostrzonych, jednolitych
regułach kontroli technicznej samolotów cywilnych spoza UE,
umożliwiających wskazanie "podejrzanych" przewoźników.
28.01.2004 | aktual.: 28.01.2004 15:59
Unijna Rada (ministrów) i parlament przełamały trwający od pięciu lat impas w tej sprawie, czując się w obowiązku zareagować na tragiczną katastrofę samolotu egipskich linii "Flash Airlines". Zginęło w niej na początku stycznia 148 osób, w większości francuskich turystów wracających do domu z wakacji w Egipcie.
Kontroli nie uknikną
Jednolite standardy zapobiegną unikaniu ostrzejszych kontroli przez towarzystwa lotnicze, które starały się wybierać do tej pory lotniska i kraje o mniejszych wymaganiach. Państwa członkowskie będą musiały informować siebie wzajemnie i Komisję Europejską. Będzie ona sporządzała co roku raport o kontrolach przeprowadzonych w ostatnich 12 miesiącach.
Komisarz ds. transportu Loyola de Palacio zapowiedziała pierwszy taki raport na koniec 2004 r., nawet jeżeli uzgodniona dyrektywa wejdzie w życie zapewne dopiero w 2006 r. Dokładny termin będzie znany, gdy Rada i Parlament formalnie zatwierdzą zawarte we wtorek porozumienie w tej sprawie.
W specjalnym komunikacie Parlament Europejski podkreślił, że rządy unijne zgodziły się, żeby wnioski corocznego raportu, nie wyłączając listy skontrolowanych firm i samolotów, były udostępniane podróżnym i biurom turystycznym, żeby dać im możliwość świadomego wyboru przewoźnika.
Bezpieczny czy nie
"Raport musi być prosty i łatwy do zrozumienia i musi jasno wskazywać, czy nieunijny przewoźnik jest bezpieczny czy nie" - czytamy w komunikacie Parlamentu Europejskiego.
Dyrektywa przewiduje też, że Komisja Europejska uzyska prawo do rozciągnięcia na całą Unię decyzji wydanej przez władze jednego państwa członkowskiego w stosunku do któregoś przewoźnika lub samolotu. Jeżeli władze jednego państwa zakażą komuś lotów, Komisja może rozciągnąć zakaz na wszystkie unijne lotniska.
Dlatego, gdyby nowa dyrektywa już obowiązywała, najprawdopodobniej nie doszłoby do tragedii z samolotem "Flash Airlines" - zwróciła uwagę Loyola de Palacio - bowiem samolotom tej firmy nie wolno latać nad Szwajcarią. Szwajcaria ma umowę o transporcie lotniczym z UE i nowe reguły obejmą ją, podobnie jak Islandię i Norwegię, tworzące z Unią Europejski Obszar Gospodarczy.
Najniższe wskaźniki wypadkowości
Parlament Europejski zwraca uwagę, że zachodnioeuropejskie linie lotnicze (razem z australijskimi) mają najniższe wskaźniki wypadkowości na świecie i cała uwaga musi skupić się na przewoźnikach spoza Unii.
Samoloty niektórych przewoźników z Europy Wschodniej i Trzeciego Świata ulegają wypadkom nawet 50 razy częściej niż samoloty przewoźników zachodnioeuropejskich - twierdzi parlament. Ci ostatni mają 0,11 tragicznych wypadków na milion lotów, a rosyjscy - 2,68.