Trwa ładowanie...
29-10-2009 21:50

Unia zgadza się na wyjątek dla Czech; Klaus zadowolony

Kraje członkowskie zaakceptowały na szczycie UE derogację dla Czech dotyczącą Karty Praw Podstawowych, która ma umożliwić prezydentowi Vaclavowi Klausowi podpisanie aktu ratyfikacyjnego Traktatu z Lizbony - poinformował w Brukseli rzecznik czeskiego rządu.
Premier Czech oznajmił, że prezydent Vaclav Klaus jest zadowolony z deklaracji przywódców Unii Europejskiej.

Unia zgadza się na wyjątek dla Czech; Klaus zadowolonyŹródło: AFP
d2aj1g1
d2aj1g1

- Daliśmy Czechom to, czego chcieli, w taki sposób, by wszystkie pozostałe 26 krajów to zaakceptowało - ogłosił na konferencji prasowej po zakończeniu pierwszego dnia szczytu premier Szwecji Fredrik Reinfeldt.

Chodzi o dopisanie Czech do polsko-brytyjskiego protokołu do Traktatu z Lizbony, który wyłącza te kraje z obowiązywania Karty Praw Podstawowych. - Słowo Czechy ma być dodane po przecinku po Polsce i Wielkiej Brytanii - tłumaczył czeski dyplomata.

Ustalono, że zmieniony protokół zostanie dodany dopiero do następnego traktatu UE (najpewniej będzie to traktat akcesyjny Chorwacji) i ratyfikowany wówczas przez wszystkie kraje UE. To zapobiegnie ponownej długiej ratyfikacji Traktatu z Lizbony we wszystkich krajach UE, co byłoby konieczne w przypadku dodania do traktatu (lub protokołu traktatowego) jakiegokolwiek zmieniającego go nowego słowa, a nawet przecinka.

Negocjacje na szczycie w imieniu Czech prowadził premier Jan Fischer. Znany z eurosceptycznych poglądów prezydent Klaus - ostatni przywódca UE, który nie podpisał ratyfikacji lizbońskiego traktatu - nie uczestniczy w szczycie. Ale wydaje się, że powinien respektować porozumienie ze szczytu, gdyż to sam w takiej wersji je zaproponował.

d2aj1g1

Trzymając w zawieszeniu całą UE, Klaus domagał się, by Czechy zostały objęte wyłączeniem z obowiązywania Karty Praw Podstawowych (tzw. opt-out), argumentując, że wyeliminuje to istniejącą - jego zdaniem - groźbę zgłaszania w Trybunale Sprawiedliwości UE roszczeń majątkowych przez wysiedlonych w 1945 roku na podstawie dekretów Benesza Niemców sudeckich.

- Usunęliśmy ostatnią polityczną przeszkodę (do wejścia w życie Traktatu z Lizbony), o ile oczywiście Trybunał Konstytucyjny w Czechach uzna jeszcze zgodność Traktatu z czeską konstytucją - powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso.

Jeśli Klaus rzeczywiście dochowa obietnicy i uszanuje porozumienie ze szczytu, na drodze do podpisania przez niego Traktatu z Lizbony i wejścia w życie tego dokumentu w UE pozostanie już tylko jedna przeszkoda. Czeski Trybunał Konstytucyjny ogłosił we wtorek, że najwcześniej 3 listopada zapadnie wyrok o zgodności Traktatu z Lizbony z czeską konstytucją. Przed tym terminem Klaus nie podpisze więc ratyfikacji. Prezydent Czech zadowolony

Prezydent Czech Vaclav Klaus jest zadowolony z deklaracji przywódców Unii Europejskiej, mającej na celu zakończenie procesu ratyfikacji Traktatu z Lizbony - powiedział w pierwszym dniu unijnego szczytu w Brukseli, czeski premier Jan Fischer.

d2aj1g1

- Vaclav Klaus jest zadowolony z tekstu. Został poinformowany o wszystkich modyfikacjach i nie ma z tym żadnego problemu - przekazał dziennikarzom szef rządu w Pradze.

Fischer dodał, że gdy tylko czeski Trybunał Konstytucyjny wyda zgodę na ratyfikację porozumienia, w Czechach nic już nie będzie stanowiło przeszkody dla podpisania unijnego traktatu.

- Potrafiliśmy wypełnić nasze zobowiązanie, przyjęte jeszcze w czasie naszego przewodnictwa na czerwcowej Radzie UE, że Republika Czeska będzie ratyfikować porozumienie w taki sposób, aby mogło wejść w życie do końca tego roku - powiedział.

d2aj1g1

Według czeskiego premiera, Czechy będą mogły teraz uzyskać wyłączenie z Karty Praw Podstawowych, które już wcześniej wynegocjowały Polska i Wielka Brytania.

- Uważam to za dobry rezultat - podkreślał szef kancelarii Klausa Jirzi Weigl. Jego zdaniem postulat prezydenta został spełniony, a sam Klaus nie będzie już stawiał żadnych warunków.

Szwedzki premier Fredrik Reinfeldt zaznaczył, że czeski opt-out nie będzie miał żadnego prawnego wpływu na kraje sąsiadujące z Czechami. Szef rządu w Sztokholmie dodał, że Vaclav Klaus ma teraz wolną drogę do podpisania traktatu.

Obawy w sprawie czeskiego "opt-outu" wyrażała przede wszystkim Słowacja, która bała się, że zostanie poszkodowana w jego wyniku. Prezydent Klaus domagał się bowiem derogacji głównie z powodu dekretów Benesza z 1945 roku, na mocy których wysiedlono z Czechosłowacji Niemców sudeckich, a będących również zapisem prawa słowackiego.

d2aj1g1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2aj1g1
Więcej tematów