ŚwiatUnia zastanawia się, czy wznowić negocjacje z Rosją

Unia zastanawia się, czy wznowić negocjacje z Rosją

Francuskie przewodnictwo UE oceniło, że wraz z opuszczeniem przez rosyjskich żołnierzy stref buforowych w Gruzji zostały spełnione warunki, by wznowić negocjacje z Rosją o nowej umowie o partnerstwie. Kilka krajów zaprotestowało. Przeciw wznowieniu rozmów jest też sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheeffer.

10.10.2008 | aktual.: 10.10.2008 19:56

Francja jest na "tak"

Warunki, które postawiliśmy, by wznowić negocjacje z Rosją zostały spełnione - powiedziały w piątek źródła we francuskim przewodnictwie UE.

Wskazały na piątkową deklarację koordynatora unijnej dyplomacji Javiera Solany, w której wyrażono radość z wycofania się rosyjskich żołnierzy z terenów przylegających do Abchazji i Osetii Płd.

Z radością ogłaszam, że patrole misji obserwacyjnej Unii Europejskiej potwierdziły, że rosyjskie siły zbrojne zakończyły zaplanowaną ewakuację z terytoriów przylegających do Abchazji i Osetii Południowej - powiedział.

Komisja Europejska też za wznowieniem negocjacji

Podobnego zdania co Francja - że można niemal natychmiast wznowić negocjacje z Rosją - jest Komisja Europejska.

Jeśli jest pozytywna ocena wycofania się rosyjskich żołnierzy ze stref buforowych, to KE może kontynuować negocjacje z Rosją - powiedziały źródła bliskie komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benity Ferrero-Waldner.

Jednocześnie źródła zastrzegły, że z prawnego punktu widzenia negocjacje z Rosją nigdy nie były zerwane, więc nie potrzebna jest w tej sprawie formalna decyzja państw Unii. Dlatego nie jest możliwe wetowanie wznowienia rozmów. Ale oczywiście jest to kwestia bardzo wrażliwa politycznie i poczekamy na zielone światło od przywódców państw UE na szczycie - zapewniły źródła w KE.

KE doskonale wie, że kilku ambasadorów państw UE na czwartkowym spotkaniu w Brukseli wyraziło wątpliwości. Przed wojną w Osetii Południowej i Abchazji było 2 tys. żołnierzy rosyjskich sił pokojowych, teraz ponad 7 tys. To nie jest ta sama sytuacja - miał tłumaczyć jeden z dyplomatów.

Inne państwa UE i sekretarz generalny NATO - przeciw

Niektóre państwa UE, w tym Polska, Szwecja, Wielka Brytania i kraje bałtyckie, mają jednak wątpliwości i nie jest wykluczone, że na szczycie unijnym w przyszłym tygodniu będą próbować opóźnić wznowienie negocjacji z Rosją - wynika z rozmów z dyplomatami.

Nie powinniśmy tak szybko przejść do porządku dziennego w relacjach z Rosją i zapominać o konflikcie rosyjsko-gruzińskim - powiedział tymczasem dyplomata jednego ze wschodnich krajów UE. To mogłoby zostać odczytane jak zgoda na aneksję Osetii Płd. i Abchazji - tłumaczył.

Rosja uznaje te dwa separatystyczne regiony Gruzji za niepodległe państwa. Kraje sceptyczne - jak mówili dyplomaci - inaczej interpretują warunki, od których spełnienia przywódcy państw UE uzależnili na nadzwyczajnym szczycie 1 września wznowienie rozmów z Moskwą.

Przypomnieli, że na tym szczycie wzywano Rosję do wycofania się na pozycje sprzed wybuchu konfliktu gruzińsko-rosyjskiego 7 sierpnia, a nie tylko ze stref buforowych.

Tego zdania jest sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer, który wypowiedział się w piątek przeciwko natychmiastowej normalizacji stosunków z Rosją. Zachęcające jest, że - jak na to wygląda - Rosjanie wycofują swe siły na poprzednie pozycje (sprzed konfliktu w sierpniu) - zauważył sekretarz generalny NATO. Nie znajdujemy się jednak jeszcze w punkcie powrotu do normalności (między NATO a Rosją) - oświadczył Scheffer w Budapeszcie na zakończenie pierwszego posiedzenia komisji NATO- Gruzja na szczeblu ministerialnym.

Na sesji tej komisji zebrali się ministrowie obrony 26 krajów członkowskich NATO i ich gruziński odpowiednik Dawid Kezeraszwili. Komisja została utworzona po konflikcie rosyjsko-gruzińskim. We wrześniu zebrała się w Tbilisi na szczeblu ambasadorów państw NATO.

Szef NATO powiedział, że obecnie do Unii Europejskiej, której teraz przewodzi Francja, należy nadzorowanie porozumienia o rozejmie zawartego między Moskwą a Tbilisi pod auspicjami prezydenta Nicolasa Sakrozy`ego.

NATO zawiesiło, jak pisze AFP, spotkania Rady Rosja-NATO w następstwie kryzysu gruzińskiego.

Minister obrony Niemiec Franz Josef Jung opowiedział się za powrotem najszybciej jak to możliwe do zwykłych stosunków z Rosją.

Jeśli Rosja respektuje plan (przerwania ognia) w sześciu punktach, a tak się dzieje, powinniśmy wznowić dialog - powiedział minister Jung w Budapeszcie.

Rosja wzięta w nawias

Na razie w projekcie wniosków z przyszłotygodniowego szczytu UE część dotycząca Rosji jest wzięta w nawias, a to oznacza, że nie jest zaaprobowana przez wszystkich.

"Rada Europejska cieszy się z wycofania rosyjskich wojsk w wyniku porozumień z 12 sierpnia i 8 września oraz rozpoczęcia w Genewie konferencji międzynarodowej ustalonej w tych porozumieniach. Biorąc pod uwagę te wydarzenia, następna sesja negocjacji o nowym porozumieniu o partnerstwie z Rosją może mieć miejsce w listopadzie" - brzmi projekt wniosków.

Różnice zdań między krajami UE w sprawie Rosji mogą ujawnić się nie tylko na szczycie UE w środę i czwartek, ale już na poniedziałkowym posiedzeniu szefów dyplomacji 27 w Luksemburgu, którzy przygotują szczyt. Paryż stara się bowiem, by już wtedy przyjęto deklarację o wycofaniu wojsk rosyjskich.

Francuskie przewodnictwo UE robi dobrą minę i bagatelizuje różnice między krajami. Jeśli nie w poniedziałek, ani nie na szczycie europejskim, to zapewne na szczycie UE-Rosja 14 listopada wznowimy negocjacje z Rosją - powiedziały źródła francuskie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)