Unia wzywa władze Białorusi do uwolnienia opozycjonistów
Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi na Białorusi, które odbędą się 19 marca, Komisja Europejska wzmogła nacisk na władze tego kraju, uznając za "całkowicie nie do zaakceptowania" nową falę prześladowań opozycji.
W specjalnym oświadczeniu unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner odniosła się do zatrzymania w środę znanego białoruskiego opozycjonisty, lidera Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolija Lebiedźki, a także innych zwolenników kandydata opozycji Alaksandra Milinkiewicza.
Na takie aresztowania nie ma miejsca podczas wolnych i sprawiedliwych wyborów - podkreśliła Ferrero-Waldner. Po raz kolejny wzywam białoruskie władze do natychmiastowego uwolnienia trzymanych w areszcie przedstawicieli opozycji.
Ubolewam, że delegacja eurodeputowanych, która planowała śledzić na Białorusi przebieg wyborów, została poinformowana o odmowie wydania wiz i musiała odwołać podróż - dodała komisarz, odnosząc się do odwołanej we wtorek misji obserwacyjnej Parlamentu Europejskiego pod przewodnictwem posła Bogdana Klicha (PO).
Obecność delegacji parlamentarnych (...) jest kluczowa dla wsparcia budowania demokracji - zaznaczyła komisarz. Potępiła przypadki aresztowań przedstawicieli organizacji pozarządowych i zagranicznych ekspertów, oraz odmowę prawa wjazdu na Białoruś niektórym zagranicznym dziennikarzom.
Trzy dni przed wyborami białoruskie władze powinny pamiętać, że UE jasno zapowiedziała gotowość do podjęcia dalszych stosowych restrykcyjnych środków przeciwko osobom odpowiedzialnym za niedemokratyczny przebieg wyborów - podkreśliła Ferrero-Waldner.
Jej rzeczniczka Emma Udwin nie sprecyzowała, jakie to będą restrykcje, przypominając, że decyzję podejmą kraje członkowskie UE. Zaznaczyła tylko, że będą to środki "które nie zaszkodzą białoruskiemu społeczeństwu".
Spodziewam się, że w poniedziałek będą o tym dyskutować zebrani w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych krajów członkowskich, ale nie wiadomo, czy podejmą jakieś decyzje. To wymaga czasu - powiedziała Udwin na konferencji prasowej.
Odmówiła spekulowania, czy Bruksela zdecyduje się wydłużyć obecnie obowiązującą listę osób objętych zakazem wjazdu do Unii, albo zamrozić ich aktywa w UE. W Parlamencie Europejskim dyskutowana jest propozycja rozszerzenia zakazu dla ok. 47 Białorusinów.
To, co widzieliśmy do tej pory, jest podstawą do niepokoju - dodała Udwin, odnosząc się do przebiegu kampanii na Białorusi.
Michał Kot