"Unia potrzebuje budżetu ambitnego i sprawiedliwego"
Europa złożona z 27 państw nie będzie się
mogła rozwijać z minimalistycznym budżetem ani w ogóle bez
budżetu. Nowe kraje członkowskie wniosły do UE nowy dynamizm. Musi
on zostać odwzajemniony wsparciem dla ich rozwoju - pisze
przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso w artykule
opublikowanym przez "Gazetę Wyborczą".
02.12.2005 | aktual.: 02.12.2005 19:22
Zdaniem Barroso obecny impas w kwestii perspektywy finansowej jest zły dla nas wszystkich. Europa potrzebuje budżetu, który jest ambitny i sprawiedliwy. I potrzebuje porozumienia w tej sprawie na szczycie, który odbędzie się za dwa tygodnie.
Przewodniczący wyjaśnia, że Europie trzeba dać więcej pieniędzy, ponieważ bez nich UE nie może funkcjonować. Budżet zapewnia środki potrzebne do realizacji naszych wspólnych celów. Nie popieram wydatków dla nich samych. Wspólnie możemy zrobić więcej w dziedzinie nauki, rolnictwa, infrastruktury i ochrony środowiska, niż bylibyśmy w stanie zrobić w pojedynkę, na poziomie narodowym - podkreśla Barroso.
Wskazuje też, że bez porozumienia zawartego w najbliższych tygodniach większość europejskich wydatków, z wyjątkiem rolnictwa, zostanie wstrzymana. Nowe programy będą zagrożone. Niektórzy mówią, że powinniśmy odczekać kilka miesięcy i spróbować ponownie. Co się jednak zmieni w tym okresie, że zawarcie porozumienia stanie się łatwiejsze? - pyta przewodniczący.
Musimy zagwarantować, że ciężary zostaną rozdzielone sprawiedliwie. Do 2013 r. połowa budżetu będzie, i słusznie, przeznaczona na inwestycje w nowych państwach członkowskich. Każdy musi zapłacić swoją część rachunku. Żadne państwo członkowskie nie może skorzystać z rozszerzenia tanim kosztem - zaznacza Barroso.
Jest on przekonany, że w negocjacjach muszą brać udział wszyscy gracze. Uzgodnienia pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi nie wystarczą. Ostateczne porozumienie musi być zawarte między nimi, Komisją i Parlamentem Europejskim. Wręczenie parlamentowi fait accompli nie powinno zadziałać i nie zadziała.
Mamy więc dwa tygodnie, by pokazać, że rozszerzona Unia jest zdolna do wynegocjowania uczciwego, nowoczesnego budżetu, który sprosta wyzwaniom jutra. Włożę w realizację tego zadania całą swoją energię - zapowiada przewodniczący KE.
Podobnie muszą zrobić państwa członkowskie - zwłaszcza sprawująca unijną prezydencję Wielka Brytania. Na niej spoczywa szczególna odpowiedzialność. Ten proces nie będzie ładnym widowiskiem. Ale pozytywne rozwiązanie jest kluczowe dla realizacji oczekiwań wszystkich Europejczyków - konkluduje Jose Manuel Barroso. (PAP)