"Unia jest solidarna z Polską"
"Dziennik" publikuje rozmowę z Hans-Gertem
Poetteringiem, wybranym niedawno przewodniczącym Parlamentu
Europejskiego. Oto fragment tego wywiadu, odnoszący się do relacji
Polska-UE:
17.01.2007 04:20
"Dziennik": W Polsce PE jest często postrzegany jako siedlisko obyczajowych liberałów, którzy kierują się ideami dość odległymi od wyznawanych przez nas wartości. Źle przyjęto u nas np. ubiegłoroczną rezolucję Parlamentu w sprawie homofobii. Dlaczego Polacy mieliby popierać instytucję promującą postawy obce europejskiej tradycji?
Hans-Gert Poettering: - Parlament Europejski stanowi odbicie różnorodności europejskich narodów. We wszystkich 27 krajach Unii - Polska nie jest tu wyjątkiem - czasem dzieje się coś, co innym się nie podoba. W takiej sytuacji bardzo ważna pozostaje tolerancja: mamy swoje poglądy, ale respektujemy poglądy innych. To jedna z podstawowych wartości UE.
Polska ma w UE opinię kłopotliwego partnera. Tak piszą o nas niektóre zachodnie media. Czy kraj, który walczy o swoje interesy, musi od razu być uznany za kłopotliwy?
- Polska to ważny kraj Unii, któremu Europa bardzo wiele zawdzięcza. Przede wszystkim obalenie komunizmu. Bez "Solidarności" i wielkiego polskiego papieża Jana Pawła II nie doszłoby do przemian ostatnich dwóch dekad, a przynajmniej nie nastąpiłyby one tak szybko. Jednak jestem przekonany, że Polacy mogą budować swoją przyszłość i bronić wartości, w które wierzą, tylko wspólnie z innymi krajami Unii Europejskiej.
A czy uważa pan, że Warszawa postąpiła słusznie, blokując negocjacje Unii z Rosją na temat nowego porozumienia o partnerstwie i współpracy?
- Polska ma prawo żądać solidarności od europejskich instytucji i innych krajów UE. Relacje wewnątrz Unii opierają się na zasadzie solidarności, dlatego mamy obowiązek bronić polskich interesów w kontaktach z krajami spoza Wspólnoty. Jednak Polska także powinna pamiętać, że zasada solidarność nie działa w jedną stronę. (PAP)