Unia Europejska podzielona w sprawie Syrii
Podziały w Unii Europejskiej w sprawie interwencji w Syrii. Jest grupa krajów domagających się rezolucji ONZ. Formuje się też koalicja państw, które nie zamierzają czekać na zielone światło. Powodem jest użycie broni chemicznej w Syrii. Według USA to reżim w Damaszku użył gazów bojowych przeciwko powstańcom.
28.08.2013 | aktual.: 28.08.2013 08:17
Oficjalnie Unia Europejska mówi, że jest za politycznym rozwiązaniem konfliktu w Syrii, ale już widać rysujące się podziały. Belgia, Włochy i Niemcy na pytanie o udział w interwencji zbrojnej odpowiadają - bez rezolucji Narodów Zjednoczonych to niemożliwe.
Belgijski MSZ poinformował też, że czeka na szczegółowe informacje od inspektorów ONZ na temat użycia broni chemicznej w Syrii. Natomiast do wojny z reżimem w Damaszku są gotowe Wielka Brytania i Francja, które podobnie jak Stany Zjednoczone zmobilizowały wojska. Mówi się, że do nalotów na wybrane, syryjskie cele może dojść w najbliższych dniach. Kraje, które zapowiedziały udział w interwencji, przeprowadzają jeszcze konsultacje z państwami arabskimi.