Unia Europejska obejdzie się bez Polski
W Radzie Europejskiej narastają głosy mówiące o tym, że Polska, obierająca coraz bardziej nacjonalistyczny i totalitarny kurs, może Unię opuścić. Zachodni obserwatorzy zachodzą w głowę, co Polskę przed tym krokiem powstrzymuje.
Po stanowczej reakcji Komisji Europejskiej na próbę wprowadzenia reformy sądownictwa w Polsce, obserwatorzy poczynań polskiego obozu rządzącego zaczęli zastanawiać się nad zasadnością pozostania Polski we Wspólnocie.
KE pokazuje, że wciąż stara się stać na straży praworządności w państwach członkowskich poprzez stanowcze i regularne upomnienia wysyłane w stronę obozu rządzącego w Polsce. PiS zdaje się jednak nie przejmować ostrzeżeniami, co manifestuje poprzez stałe dyskredytowanie autorytetu UE.
ZOBACZ TEŻ: KE daje Polsce miesiąc na zmiany
Korespondent niemieckiej telewizji Deutsche Welle, Bernd Riegert, zastanawia się "czy państwa członkowskie Unii Europejskiej rzeczywiście przejawiają wolę polityczną, by obok napięć z kandydującą do członkostwa Turcją i chaosu związanego z wystąpieniem Wielkiej Brytanii ze wspólnoty, pójść jeszcze na konfrontację z euronienawistnikami z Warszawy".
Z drugiej strony Polska nie jest całkowicie osamotniona w swoich nacjonalistycznych zapędach. Jest jeszcze węgierski rząd, z którym PiS ma bardzo dobre stosunki, czym partia chętnie się chwali. Niemiecki dziennikarz przewiduje jednak, że przyjaźń tę mogą bardzo szybko ukrócić finansowymi naciskami.
Niemiecki korespondent w Brukseli zadaje także pytanie, nad którym głowi się w tej chwili prawdopodobnie cała Unia:
Pytanie, na które nikt w Brukseli tak naprawdę nie może znaleźć odpowiedzi, brzmi: dlaczego Polacy to robią i czego tak naprawdę chcą od Unii Europejskiej?(...) Jeśli Unia Europejska rzeczywiście jest tak straszna, jak przedstawia ją polski rząd, to może powinien on pomyśleć o strategii wystąpienia z Unii.
To dość niepokojący sygnał, na który zwrócił uwagę dyplomata Marek Grela, były ambasador RP przy Unii Europejskiej. W swoim wpisie na Facebooku przypomniał, że członkostwo Polski w UE wcale nie było oczywistością. W 2002 roku - gdy negocjacje były w fazie finalnej - nie było wcale pewne, że " wielkie rozszerzenie" Unii na Wschód w ogóle nastąpi. Wielu myślało o tzw. małym rozszerzeniu. Bez Polski - przypomina.
Trwa ładowanie wpisu: facebook