UMTS ruszy później niż planowano
Telefonia komórkowa trzeciej generacji UMTS ruszy w Polsce o rok później - dopiero od 2005 roku. Zdaniem operatorów tej telefonii, opóźnienie terminu jest konieczne, gdyż na razie nie ma ani infrastruktury, ani odpowiednich telefonów.
W piątek operatorzy odebrali od prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty pozwolenie, które przesuwa termin rozpoczęcia świadczenia tych usług z 1 stycznia 2004 roku na 1 stycznia 2005 roku. Rozwój rynku telekomunikacyjnego zwolnił, podobnie jak polska gospodarka i wdrażanie nowej, drogiej technologii nie ma uzasadnienia - powiedział podczas konferencji prasowej prezes Urzędu Witold Graboś. Dodał, że w 2004 roku operatorzy będą musieli wybudować 20% sieci.
Operatorzy są zgodni, że opłata za koncesję UMTS była za wysoka (650 mln euro), ale jak twierdzą, nie żałują wydanych pieniędzy. Jeżeli firma chce istnieć na rynku musi myśleć o rozwoju. Wszyscy zapłaciliśmy za dużo, ale gdyby przetarg odbył się teraz, też byśmy zapłacili - powiedział prezes Polskiej Telefonii Cyfrowej Bogusław Kułakowski.
Zgodnie z przyjętymi przez rząd założeniami, operatorzy UMTS w Polsce powinni zacząć funkcjonować z rocznym opóźnieniem w stosunku do operatorów na rynkach europejskich. Dzieki temu mają uniknąć błędów i ponoszenia wysokich kosztów wdrażania systemu.
Pod koniec 2000 roku w przetargu na pięć koncesji na UMTS oferty złożyło tylko trzech operatorów telefonii GSM: Polkomtel, Polska Telefonia Cyfrowa i Centertel. Ministerstwo Łączności unieważniło przetarg i postanowiło rozszerzyć licencję operatorów GSM o UMTS.
Technologia trzeciej generacji - UMTS - pozwoli między innymi na korzystanie z usług internetowych za pomocą telefonów komórkowych.(aka)