Umowa między SKW a FSB. Donald Tusk zostanie przesłuchany
Donald Tusk, były premier, a obecnie przewodniczący Rady Europejskiej, został wezwany na przesłuchanie w sprawie współpracy pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a rosyjskim FSM. Zeznania w charakterze świadka ma złożyć w środę - powiedział Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
13.03.2017 | aktual.: 13.03.2017 10:52
O wezwaniu i przesłuchaniu Tuska dowiedział się portal niezalezna.pl. Poinformował jednak, że złożenie zeznań zaplanowano na wtorek. Wydział wojskowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie sprawdza okoliczności zawarcia umowy pomiędzy SKW a rosyjskim FSB, a także jej konsekwencje.
Postawiono już pierwsze zarzuty w sprawie. Przypomnijmy, że w grudniu 2016 roku „Gazeta Polska Codziennie” podała, że zarzuty przekroczenia uprawnień w celu ociągnięcia korzyści usłyszeli gen. Janusz Nosek i jego następca na stanowisku szefa SKW Piotr Pytel. Współpraca między SKW i FSB miała zostać nawiązana bez zgody rządu.
- Zawarta w kwietniu 2010 r., tuż po katastrofie smoleńskiej, umowa o współpracy między SKW i FSB dotyczyła współdziałania stron przeciwko zagrożeniom odnoszącym się do którejkolwiek ze stron. A takim zagrożeniem dla FSB były m.in. działania podejmowane przez Amerykanów oraz NATO. Na celowniku SKW znalazł się prok. Marek Pasionek, który był jednym z prokuratorów nadzorujących śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy smoleńskiej - informowała wówczas "GPC".
Można było w niej również przeczytać, że śledczy przyglądają się m.in. wizytom Rosjan w siedzibie SKW oraz delegacjom gen. Noska i Pytla w Rosji. Z zeznań świadków wynika z kolei, że przebywający w Polsce funkcjonariusze FSB mogli swobodnie poruszać się po siedzibie SKW. Co więcej, na służbowym parkingu stał ich samochód, którego nie sprawdzono m.in. pod kątem urządzeń szpiegowskich. Oficerowie SKW takich możliwości nie mieli. Podczas wizyty w Rosji byli natomiast pod stałą obserwacją i kontrolą FSB.