Umorzenie ws. mordu Ukraińców w Bieszczadach
Umorzeniem zakończyło się postępowanie w sprawie mordu na Ukraińcach w Terce w Bieszczadach. Decyzja się jeszcze nie uprawomocniła, muszą zostać rozpatrzone zażalenia rodzin pokrzywdzonych.
Śledztwo w sprawie mordu w Terce obok zbrodni w Pawłokomie i Zawadce Morochowskiej jest jednym z ważniejszych prowadzonych przez pion śledczy IPN w Rzeszowie.
Żołnierze 36 komendantury WOP w lipcu 1946 roku zabili 35 osób. Była to akcja odwetowa za uprowadzenie trojga Polaków przez oddział UPA. 7 i 8 lipca WOP-iści zatrzymali kilku zakładników, podczas tej akcji zastrzelono 12 osób. 9 lipca 24 osoby zamknięto w opuszczonym budynku, który obrzucono granatami. Przeżyła jedna z ofiar.
Prowadzący śledztwo prokurator IPN Marek Sowa musiał je jednak umorzyć. Jeden ze sprawców zmarł. Dwóm innym postawiono zarzuty popełnienia morderstwa za szczególnym okrucieństwem - ich linia obrony była jednak nie do podważenia.