Umierał jak Chrystus na krzyżu
Ojciec Święty umierał jak Chrystus na krzyżu - tak wyraził się dr Renato Buzzonetti. W wypowiedzi opublikowanej wczoraj na łamach gazety "La Repubblica" osobisty lekarz Jana Pawła II porównał ostatnie chwile życia Papieża z Polski do Męki Chrystusa Pana - relacjonuje "Nasz Dziennik".
06.04.2005 | aktual.: 06.04.2005 15:12
"Widziałem, jak cierpiał. To był wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa" - powiedział dr Renato Buzzonetti. "Jego ciało było odbiciem Męki, tym wyraźniejszym po Wielkanocy, w której Ojciec Święty pragnął uczestniczyć mimo dręczącej go coraz bardziej z każdym dniem choroby. Lecz Papież znosił ją z pogodą ducha, powiedziałbym wręcz - z ojcowską czułością i zawsze z wdzięcznością wobec tych, którzy byli przy jego łożu" - dodał osobisty lekarz papieski.
"Daleki jestem od ulegania pokusie tego rodzaju porównań, takie jednak miałem wrażenie w dniach, które spędziłem w pokoju Ojca Świętego" - dodał. Doktor Buzzonetti podkreślił, że choć Jan Paweł II nie mógł wypowiedzieć żadnych słów, "przemawiał spojrzeniem, łagodnością oczu, poddaniem się typowym dla wielkiego mistyka". "To długie, niekończące się milczenie cechowało w mistrzowski sposób końcową lekcję jego nadzwyczajnego pontyfikatu" - cytuje doktora Buzzonettiego "Nasz Dziennik".
Osobisty lekarz Jana Pawła II, który towarzyszył Mu przez cały pontyfikat, przy okazji wytknął jednak mediom powodowanie nadmiernego "hałasu wokół cierpień Papieża". "Czasem należało wykazać więcej szacunku dla choroby Ojca Świętego. Mam tu na myśli przede wszystkim niepowstrzymaną pogoń medialnego cyrku za tym, by opowiedzieć o tym, co działo się na trzecim piętrze Pałacu Apostolskiego czy w klinice Gemelli" - stwierdził dr Buzzonetti.(PAP)