Zdaniem Magdy Umer, Grechuta miał prawdziwy dar od Boga - jego twórczość przyjmowali ludzie prości jak i elita intelektualna. _Potrafił o trudniejszych rzeczach powiedzieć prosto, a to jest najtrudniejsze_ - mówiła Umer.
Jak dodała, Grechuta był w życiu samotnikiem. Żył w gronie kilkorga osób, choć zdarzały się momenty, że potrafił być duszą towarzystwa. Tak było w czasach pierwszej Piwnicy Pod Baranami.
Marek Grechuta nie tylko śpiewał, ale także malował. Był absolwentem architektury na Politechnice Krakowskiej.