ŚwiatUltimatum UE dla prorosyjskich separatystów

Ultimatum UE dla prorosyjskich separatystów

Unijne ultimatum dla prorosyjskich separatystów, w przeciwnym razie sankcje. Tak zdecydowali europejscy przywódcy na szczycie w Brukseli. Liderzy 28 krajów wyznaczyli do 30 czerwca termin na oddanie Ukrainie kontroli nad przejściami granicznymi. Wspólnota po miesiącach debat zaostrzyła ton wobec Moskwy.

Ultimatum UE dla prorosyjskich separatystów
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Olivier Hoslet

Unijni przywódcy oprócz oddania kontroli nad posterunkami zażądali także kontroli OBWE nad wdrażanym planem pokojowym we wschodniej części Ukrainy. Postawili też kolejny warunek - uwolnienia wszystkich zakładników przetrzymywanych przez prorosyjskich separatystów.

Jeśli te żądania nie zostaną spełnione Unia Europejska jest gotowa zaostrzyć sankcje. Nie doprecyzowano jeszcze o jakie sankcje chodzi, ale w dokumencie mowa jest o znaczących decyzjach. Niektórzy uważają, że to kolejny krok na drodze do wprowadzenia sankcji gospodarczych wobec Rosji, która kontroluje separatystów.

W spotkaniu unijnych liderów uczestniczył prezydent Petro Poroszenko. Nieoficjalnie wiadomo, że to on wspólnie z europejskimi przywódcami redagował wnioski z tej narady.

Ukraiński prezydent poinformował wtedy, że może jeszcze o 72 godziny przedłużyć zawieszenie broni i zastrzegł, że nie może trwać ono w nieskończoność. Prosił więc unijnych przywódców o zdecydowane stanowisko. Wypowiadał się w sposób emocjonalny, za który przepraszał. Usłyszał później od szefa Rady Europejskiej: "emocje są czasem bardziej przekonujące niż słowa".

Początkowo we wnioskach ze szczytu nie było mowy o realizacji planu pokojowego, ręcznie dopisała to zdanie niemiecka kanclerz Angela Merkel. Petro Poroszenko żartował później, że jeśli to jej charakter pisma, to zabiera dokument ze sobą na pamiątkę.. Podziękował też polskiemu premierowi za wsparcie przy pisaniu unijnego ultimatum.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)