Ulga kosztem samorządów
Parlamentarzyści mają gest. Zafundowali
Polakom kiełbasę wyborczą - ulgę na każde dziecko, którą będzie
można odpisać od podatku od dochodów osobistych - PIT. To
kosztowny prezent. W przyszłym roku jego wartość szacowana jest na
ponad siedem miliardów złotych. Z tego prawie połowę zapłacą
samorządy - donosi "Głos Wielkopolski".
11.10.2007 | aktual.: 11.10.2007 06:42
W ubiegłym roku wpływy z PIT-u wyniosły 48 miliardów złotych. Połowa z tej kwoty trafiła do budżetu państwa, pozostałe pieniądze otrzymały samorządy. Teraz gminy i powiaty dostaną mniej. 4 października bowiem prezydent Lech Kaczyński podpisał znowelizowaną we wrześniu ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych. Przewiduje ona rocznie 1145 złotych ulgi na każde dziecko. Skorzysta z niej około 10 milionów podatników.
Gminy stracą prawie 3,5 miliarda złotych, co stanowi około 10% ich dochodów. Tym samym biedniejsze samorządy znajdą się w dramatycznej sytuacji. Nie będą mogły przeprowadzić wielu inwestycji. Poznań straci na tym rocznie 50-80 milionów złotych wylicza Ryszard Grobelny, prezydent Poznania i zarazem prezes Związku Miast Polskich.
Bogate miasta są jednak w lepszej sytuacji, niż gminy wiejskie, szczególnie te biedne, w budżetach których wpływy z PIT-u stanowią znaczącą pozycję. Związek Gmin Wiejskich zamierza się zająć tym problemem w czwartek, podczas kongresu. Po wyliczeniu przewidywanych strat, jego członkowie podejmą dalsze kroki.
Wszystkie korporacje samorządowe wystąpią przeciwko temu rozwiązaniu przewiduje R. Grobelny, który zwraca uwagę na to, że nie po raz pierwszy zrzuca się na barki samorządów dodatkowe obciążenia finansowe. W przyszłorocznym budżecie, między innymi, nie uwzględniono podwyżek dla nauczycieli. Będą one 9-procentowe, podczas gdy subwencja oświatowa wzrosnąć ma zaledwie o 3%.(PAP)