Radom pod wodą. Burza sparaliżowała miasto
Silne burze, nawałnice i gwałtowny wiatr spowodowały ogromne problemy w Radomiu. Zalany podczas ulewy tunel przy Alei Grzecznarowskiego stał się pułapką dla kierowców, którzy znaleźli się w wielkim niebezpieczeństwie. Lubuscy Łowcy Burz opublikowali zdjęcia pogodowe, które obiegły sieć.
W czwartek (13 lipca) Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydały ostrzeżenia przed niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi.
W godzinach popołudniowych ulewne deszcze spadły na Radom, a ich skutki były fatalne. Część ulic została całkowicie zalana. Szczególnie porażające były zdjęcia z tunelu przy Alei Grzecznarowskiego.
Przez ponad dwie godziny nieustające opady deszczu utrudniały życie mieszkańcom Radomia. Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu w rozmowie z lokalnym serwisem echodnia.eu poinformował, że do godziny 18 strażacy otrzymali ponad sześćdziesiąt zgłoszeń dotyczących zalanych posesji i innych skutków ulewy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To dla nas strata". Generał o decyzji Amerykanów
Głównym problemem okazały się studzienki, które nie nadążały z odprowadzaniem wody. To doprowadziło do paraliżu miasta. Kierowcy, którzy w tym czasie przemieszczali się ulicami, znaleźli się w prawdziwej pułapce.
Szczególnie odczuły to osoby, które wjechały do tunelu na Alei Grzecznarowskiego. Ruch całkowicie zatrzymał się, a samochody stały zanurzone w wodzie aż po wysokość okien. Zdjęcia udostępnili na Facebooku Lubuscy Łowcy Burz.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Woda sięgnęła wysokości półtora metra, co całkowicie sparaliżowało ruch. Strażacy natychmiast wyruszyli na miejsce, aby pomóc poszkodowanym.
Według informacji serwisu echodnia.eu jeden z uwięzionych w zalanym tunelu samochodów pozostał tam przez około godzinę. Dopiero po upływie tego czasu strażakom udało się wydostać pojazd z wodnej pułapki.
Ulewa sparaliżowała miasto. W sieci lawina komentarzy
Zdjęcia zalanego tunelu, wykonane przez Sebastiana Pawłowskiego, szybko obiegły sieć. Nie zabrakło gorzkich komentarzy pod adresem władz. Jeden z komentujących wyrażał wątpliwość, "czy możliwe jest zapewnienie takiego systemu, który poradziłby sobie z tak dużą ilością wody".
Inny użytkownik podkreślił, że problemy wynikają z "interwencji człowieka w naturę, zasypując naturalne potoki betonowymi konstrukcjami", i że teraz "rzeka upomina się o swoje". Ktoś inny zapytał retorycznie, "dlaczego niektórzy kierowcy wjeżdżają do tunelu, mimo że jest logiczne, że tam będzie woda, ponieważ zawsze tak było".