Ukryte informacje o roli Edwarda M. ws. gen. Papały
Opóźni się decyzja o umorzeniu wątku Edwarda M. w sprawie zabójstwa byłego szefa polskiej policji - informuje TVN24. Dopiero po 15 latach łódzka prokuratura dostała od policji dowody dotyczące polonijnego biznesmena. To informacje o tym, gdzie logowała się komórka M. w trakcie jego pobytu w 1998 roku w Polsce.
- Decyzja co do podejrzanego Edwarda M. powinna zapaść w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Musimy poczekać na zakończenie analizy uzyskanych materiałów operacyjnych, w tym bilingów i danych z logowania się jego telefonu komórkowego – mówi portalowi tvn24.pl prokurator Jarosław Szubert z Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, który od 2009 roku jest jednym z dwóch oskarżycieli prowadzących sprawę zabójstwa Papały (do 2009 roku postępowanie prowadziła prokuratura w Warszawie).
Gen. Marek Papała, były już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Sprawę prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W 2009 r. jej śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z. "Słowikowi" i Ryszardowi Boguckiemu zarzucając im. m.in. nakłanianie do tego mordu. Pod koniec lipca tego roku warszawski sąd uniewinnił Boguckiego i "Słowika" od zarzutów nakłaniania do zabójstwa generała. Sąd krytycznie ocenił wiele działań organów ścigania w sprawie, a dowody uznał za "kruche".
Zanim jednak to się stało, w 2009 r. warszawskiej prokuraturze odebrano resztę wątków sprawy i śledztwo przeniesiono do Łodzi. Prowadzi je specjalny zespół prokuratorów i policyjna grupa śledcza, w skład której wchodzą funkcjonariusze biura kryminalnego, CBŚ i biura wywiadu kryminalnego KGP.
W kwietniu ub.r. łódzka prokuratura apelacyjna poinformowała, że do zabójstwa b. szefa policji doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść - należący do niego samochód daewoo espero. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać do Papały śmiertelny strzał. Zarzuty zabójstwa usłyszeli dwaj podejrzani: Igor M., pseud. Patyk (wcześniej Igor Ł.) i Mariusz M. Według śledczych o ich udziale w zabójstwie zeznał świadek koronny Robert P. - człowiek z gangu "Patyka". Obaj są aresztowani. Grozi im dożywocie.
Inne zarzuty w tej sprawie usłyszało trzech kolejnych członków grupy - bracia Robert i Dariusz J. są podejrzani m.in. o usiłowanie napadu rabunkowego, a Tomasz W. ma zarzuty związane z przestępczością samochodową. Ta trójka opuściła już areszt.
Równolegle z głównym śledztwem dotyczącym zabójstwa gen. Papały łódzka PA prowadzi śledztwo ws. utrudniania tego postępowania. Jego celem jest ustalenie, czy w okresie od 25 czerwca 1998 r. do 2009 r. miały miejsce nieprawidłowości mogące nosić znamiona utrudniania śledztwa, a jeżeli tak, to kto jest odpowiedzialny za ewentualnie stwierdzone uchybienia. Nikomu na razie nie przedstawiono zarzutów.
Źródło: TVN24