PolskaUkryte dowody z zabójstwa Marka Papały

Ukryte dowody z zabójstwa Marka Papały

Portal tvn24.pl dotarł do niepublikowanego dotąd nagrania VHS z oględzin miejsca zabójstwa Marka Papały. Widać na nim samochód generała, a na jego dachu ślady rąk i błyszczący w świetle kamery mały przedmiot, wyglądający jak łuska naboju. Ten przedmiot zniknął - nie ma go wśród dowodów odnalezionych na miejscu zbrodni, nie ma o nim słowa w protokołach ze śledztwa. - To niewyobrażalne, ale w tym postępowaniu popełniono więcej błędów, niż w sprawie Krzysztofa Olewnika - komentuje te ustalenia Marek Biernacki, minister sprawiedliwości.

24.09.2013 | aktual.: 24.09.2013 09:56

- W trakcie śledztwa zauważyliśmy, że na filmie z miejsca zabójstwa generała Papały widoczny jest nieznany, niewielki przedmiot. Znajdował się prawie na środku dachu daewoo espero, który użytkował były szef polskiej policji. Powierzchnia tego przedmiotu odbijała światło - mówi Jarosław Szubert z Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, jeden z dwóch prokuratorów prowadzących obecnie śledztwo w sprawie zabójstwa Papały.

Do dziś natomiast obowiązuje oficjalna wersja przyjęta 15 lat temu, że łuski od śmiertelnego naboju nigdy nie znaleziono na miejscu mordu.

Śledztwo

Były komendant główny policji został zastrzelony 25 czerwca 1998 r. w Warszawie w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano kilkanaście wersji, przeprowadzono kilkaset przesłuchań świadków. Sprawę prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W 2009 r. skierowała ona akt oskarżenia przeciwko Boguckiemu i "Słowikowi". Pod koniec 2009 r. śledztwo przekazano prokuraturze w Łodzi.

W trwającym od lutego 2010 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie procesie warszawska prokuratura zażądała 15 lat więzienia dla Boguckiego za obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie za 30 tys. dolarów gangstera Zbigniewa G. do zabicia b. szefa policji. Wobec "Słowika" - oskarżonego o nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego, ps. Iwan, do zabójstwa Papały - prokuratura wnosiła o osiem. Obrońcy i podsądni wnosili o uniewinnienie.

W 2012 r. łódzka prokuratura apelacyjna ujawniła, że - według ustaleń opartych na zeznaniach świadka koronnego Roberta P. - do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego, a sprawcy zamierzali ukraść samochód Papały. Podczas napadu Igor M., ps. Patyk (wcześniej Igor Ł. - zmienił nazwisko) miał oddać śmiertelny strzał do b. szefa policji. Zarzuty zabójstwa usłyszeli "Patyk" i Mariusz M. Według warszawskiej prokuratury wersja ta jest "kompletnie niewiarygodna".

W wyroku z 31 lipca uniewinniającym Boguckiego i Andrzeja Z. warszawski sąd krytycznie ocenił wiele działań organów ścigania w sprawie, a dowody uznał za "kruche". Uzasadniając wyrok, sędzia Paweł Dobosz podkreślił, że dowody w sprawie były "kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch". Zaznaczył jednocześnie, że wyrok nie jest porażką wymiaru sprawiedliwości, tylko porażką organów ścigania i prokuratury, bo nie dostarczyła sądowi wystarczających dowodów.

To zdumiewające, że w takiej sprawie, jak zabójstwo Papały, dwie prokuratury nie potrafiły współpracować ze sobą - mówił sędzia. Jak podkreślił, w procesie wytworzyła się szczególna sytuacja, gdy pozostające poza procesem wątki śledztwa w sprawie śmierci Papały przeniesiono z Warszawy do Łodzi. Według sądu warszawscy prokuratorzy dowiadywali się o ustaleniach łódzkich kolegów "z plotek, z prasy lub tu, na sali sądu".

Komentując wówczas wyrok, minister sprawiedliwości Marek Biernacki stwierdził, że krytyczny komentarz sędziego wobec działań prokuratury jest naturalny. Biernacki powiedział, że odniósł wrażenie, iż prokuratury warszawska i łódzka ścigają się ws. wyjaśnienia sprawy śmierci gen. Papały.

- Postępowanie łódzkie, mam nadzieję, będzie prowadzone z determinacją do końca i wyjaśni przyczyny zabójstwa generała Papały. Najgorsze jest to, że prokuratura o jednolitej, hierarchicznej strukturze prowadzi równolegle dwa postępowania, każdy się boi podjąć decyzję, co do tych postępowań i dopiero decyzja sądu i uzasadnienie, które kompromituje prokuraturę, przecina tę sprawę - dodał Biernacki.

Prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział, że ta sprawa pokazuje, że obecny model prokuratury, bez możliwości wpływu Prokuratora Generalnego na decyzje prokuratorów niższego szczebla powinien być zmieniony. - Jeśli prokurator generalny ma odpowiadać za całość funkcjonowania prokuratury, powinien mieć możliwość wpływu na decyzje prokuratorów każdego rzędu - zaznaczył.

Kompromitacja państwa

- Jesteśmy świadkami kompromitacji państwa, które nie jest w stanie znaleźć morderców komendanta głównego policji. Domagamy się wyjaśnień od przedstawicieli organów wymiaru sprawiedliwości i podania ich do wiadomości publicznej - oświadczyły wdowa po gen. Marku Papale i jego córka.

Odnosząc się do niedawnego wyroku warszawskiego sądu, który uniewinnił Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., ps. Słowik, od zarzutów nakłaniania do zabójstwa Papały, Małgorzata i Natalia Papała napisały: "Dziś czas cofnął się dla nas o 15 lat. Jako pokrzywdzone w śledztwie w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały jesteśmy w punkcie wyjścia, z tą różnicą, że nie wierzymy już w żadne zapewnienia i dobre intencje". Źródło: TVN24

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (778)