ŚwiatUkraińskie wybory pod obstawą

Ukraińskie wybory pod obstawą

W przededniu zaplanowanych na niedzielę
wyborów prezydenckich milicja ściąga do Kijowa dodatkowe
jednostki, w sumie 10 tysięcy ludzi. Tymczasem opozycja odwołała w
piątek wiec przed siedzibą Centralnej Komisji Wyborczej (CKW),
planowany na noc z niedzieli na poniedziałek.

Obraz

Na sobotniej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych Mykoła Biłokoń wyraził przekonanie, że mimo to "pewne destrukcyjne siły" będą podczas wyborów organizować akcje naruszające porządek. "Chcę oświadczyć, że mamy dostatecznie dużo sił i środków i w razie potrzeby zastosujemy je" - powiedział Biłokoń dodając, że nikogo nie straszy. Przypomniał, że w szczególnych sytuacjach milicja ma prawo do użycia broni.

W niedzielę wzmocniona będzie ochrona 33 tysięcy lokali wyborczych, budynków rządowych, innych ważnych obiektów, w tym gmach CKW i telewizji państwowej.

Biłokoń poinformował, że w sumie w całym kraju w stanie gotowości będzie niemalże 148 tysięcy milicjantów, w tym oddziały specjalne Berkut, oraz 10 tysięcy ochotników ze straży obywatelskiej.

Lider opozycji i faworyt wyborów Wiktor Juszczenko jest przekonany, że władze przygotowują się do rozegrania dwóch scenariuszy: sfałszowania wyników głosowania na korzyść swego kandydata premiera Wiktora Janukowycza, a jeśli się to nie uda - do ich odwołania. W takiej sytuacji, jak zapowiedział, opozycja nie będzie miała innego wyjścia jak wyprowadzić na ulice Kijowa ludzi i domagać się sprawiedliwości.

Prezydent Leonid Kuczma komentując w piątek wypowiedź Juszczenki powiedział, że władze nie mają takich planów, wybory odbędą się zgodnie z zasadami demokracji, a nowy prezydent zostanie wyłoniony jeśli nie 31 października, to 21 listopada w drugiej turze głosowania.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)