Ukraiński cyrk z chorym koniem chciał wystąpić w Dębnie. Mieszkańcy na to nie pozwolili
Kijowski cyrk miał wystąpić w czwartek w Dębnie (woj. lubuskie), jednak nie pozwolili na to mieszkańcy miasta. Sprzeciw dębnian wynikał ze stanu, w jakim znajdował się jeden z koni, mających wystąpić w cyrku. Zwierzę było poranione i wychudzone.
Występ ukraińskiej trupy miał się rozpocząć o godz. 17:30, jednak w czasie, gdy sprzedawano bilety, młodzi ludzie stanęli przy kasach i odradzali kupno biletów. Kwadrans później cyrk zaczął się zwijać.
Jak twierdzi Witold Hącia, zastępca powiatowego lekarza weterynarii, cyrk był kontrolowany 25 lipca. Jako że tego rodzaju inspekcje odbywają się co miesiąc, a kontrola nie wykazała żadnych uchybień, trupa mogła bez przeszkód kontynuować występy. Po interwencji lokalnych mediów, przedstawiciele powiatowej weterynarii zobowiązali się przeprowadzić ponowną kontrolę w cyrku.
Okazuje się, że to nie pierwszy tego rodzaju incydent w ukraińskim cyrku. Kijowska trupa miała podobne problemy w marcu br. w Mielnie. Wówczas stanem zwierząt zainteresowali się wolontariusze Fundacji Animals, którzy uznali, że warunki pobytu zwierząt są złe i zawiadomili inspekcję weterynaryjną. Przeciwko bestialskiemu traktowaniu zwierząt zaprotestowali również mieszkańcy Witnicy (woj. lubuskie), gdzie cyrk miał wystąpić w piątek.
Źródło: "Gazeta Lubuska"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl