Ukraińska opozycja nawołuje do blokowania dróg
Ukraińska opozycja wznowiła rano trwający od czterech dni masowy wiec na Placu Niepodległości w centrum Kijowa. Na zapełnionym placu i przylegających doń ulicach znów jest od 100 do 200 tysięcy ludzi.
25.11.2004 | aktual.: 25.11.2004 11:33
Jeden z pierwszych występujących na wiecu, Ołeksandr Zinczenko - szef kampanii wyborczej Wiktora Juszczenki - poinformował, że w czwartek opozycja rozpoczyna pierwsze akcje w ramach ogłoszonego w środę strajku politycznego.
Rozpoczynamy strajk polityczny w całym kraju. W środę odbędą się akcje o charakterze ostrzegawczym. Polegać one będą na blokowaniu międzynarodowych tras samochodowych w obwodach wołyńskim, charkowskim, lwowskim, zakarpackim, sumskim, iwano-frankowskim i czernihowskim.
Zinczenko powiedział też, że w ramach powołanego w środę Komitetu Ocalenia Narodowego tworzony jest obecnie komitet wykonawczy, służba bezpieczeństwa, komitet strajkowy, komitet samoobrony obywatelskiej, obywatelskie komendantury miast i inne struktury.
Opozycjoniści są również po obu stronach wylotu położonej kilkaset metrów dalej ulicy Bankowej, przy której znajduje się chroniona przez milicję siedziba prezydenta. We wtorek tłum usiłował się do niej wedrzeć, jednak gdy napotkał uzbrojonych milicjantów, zatrzymał się.
Ludzie próbują nawiązać kontakt z ochraniającymi budynek milicjantami z oddziałów specjalnych Berkut, przekonują ich, aby nie wykonywali rozkazów przełożonych, żeby przyłączyli się do opozycji, milicyjne tarcze ozdabiają kwiatami.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Ukrainy poinformowało w czwartek, że wszczęto sprawę karną z powodu zajęcia przez opozycję gmachu Uniwersytetu Kijowskiego im. Tarasa Szewczenki i próby wdarcia się do budynku administracji prezydenta Ukrainy.
Agencja Interfaks-Ukraina podała, że w jednym z rejonów Kijowa zauważono ponad 80 pustych autobusów na numerach rejestracyjnych Doniecka, gdzie dużą popularnością cieszy się Janukowycz, a na stacji kolejowej Kijów-Dnieprowski cztery pociągi (po 20 wagonów każdy) bez tablic informacyjnych.
W środę Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że zwycięzcą niedzielnej drugiej tury wyborów prezydenckich jest premier Wiktor Janukowycz. Opozycja nie uznaje tej decyzji i twierdzi, że wybory zostały sfałszowane. We wtorek Juszczenko ogłosił się zwycięzcą wyborów i w parlamencie złożył przysięgę na wierność narodowi ukraińskiemu.
Media mówią o "trójwładzy" na Ukrainie. Formalnie obowiązki prezydenta wciąż pełni ustępujący szef państwa Leonid Kuczma. Przedstawiciele opozycji często nazywają go jednak "byłym prezydentem".