ŚwiatUkraińscy nacjonaliści zakrzyczeli polskiego księdza

Ukraińscy nacjonaliści zakrzyczeli polskiego księdza

Zwolennicy upamiętnienia Stepana Bandery z nacjonalistycznej partii Swoboda uniemożliwili przeprowadzenie w Kijowie konferencji prasowej z udziałem księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego - poinformowała agencja Interfax-Ukraina.

01.04.2010 | aktual.: 01.04.2010 19:36

Do sali w siedzibie agencji Interfax-Ukraina, gdzie odbywała się konferencja prasowa, wtargnęło około 10 przedstawicieli ogólnoukraińskiego ugrupowania Swoboda, skandując: "Hańba", "Bandera to nasz bohater", "Okupanci precz z Ukrainy".

Na prośby, by zamilkli i pozwolili kontynuować spotkanie, nie przestawali ubliżać jego uczestnikom, wśród których był m.in. przedstawiciel oddziału Stowarzyszenia więźniów obozów koncentracyjnych i gett z Izraela Mychajło (Michaił) Sidko.

Na konferencji prasowej, jak pisze agencja Interfax-Ukraina, miała być poruszona sprawa złożenia w kijowskim sądzie przez Międzynarodowy ukraiński związek uczestników wojny wniosku z żądaniem uznania za nielegalny dekretu prezydenta Wiktora Juszczenki o nadaniu pośmiertnie tytułu Bohatera Ukrainy przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepanowi Banderze.

Jak powiedział ks. Isakowicz-Zalewski, konferencja została przerwana zanim na dobre się rozpoczęła. - Do sali konferencyjnej wtargnęła grupa 20 młodych osób. Na początku nikomu nie przeszkadzali i siedzieli cicho, ale jak gospodarze witali gości, to posypały się antysemickie i antypolskie hasła: Bandera bohater, AK to okupanci, a uczestnicy konferencji usłyszeli też inwektywy pod swoim adresem - relacjonował krakowski duchowny.

- W całej awanturze na szczęście nikt nie ucierpiał i nie doszło do rękoczynów. Wszystko trwało ok. 45 minut, po czym rozeszliśmy się, bo nie można było powiedzieć ani jednego słowa - podkreślił Isakowicz-Zaleski. W jego ocenie, tego typu awantury są "żelaznym argumentem", aby EURO 2012 nie odbywało się na Ukrainie. Zapowiedział, że uczestnicy przerwanej konferencji zwrócą się z pisemnym apelem do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza o anulowanie Banderze przyznanego mu pośmiertnie tytułu Bohatera Ukrainy.

Ksiądz Isakowicz-Zaleski powiedział, że gwałtowne zachowanie nacjonalistów zaskoczyło go - choć spodziewał się protestów. Zdaniem księdza Isakowicza-Zaleskiego, w ukraińskiej historii są bohaterowie, którzy nie budzą kontrowersji, a nawet są znani ze współpracy z Polakami, jak hetman Sahajdaczny czy Symon Petlura.

Bandera był przywódcą jednej z frakcji OUN, której zbrojne ramię - UPA, obarczane jest odpowiedzialnością za prowadzone od wiosny 1943 roku czystki etniczne ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. W Polsce przeciwko gloryfikacji Bandery i UPA protestowały środowiska kresowe. Jednym z organizatorów protestów był ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)