ŚwiatUkraińscy komuniści krytykują i oskarżają

Ukraińscy komuniści krytykują i oskarżają

Ukraińscy komuniści ogłosili zamiar stworzenia frontu lewicy przeciwko "rządzącemu reżimowi" oraz skrytykowali plany pojednania między weteranami UPA i Armii Czerwonej. Święto 1 Maja było w Kijowie także okazją do oskarżeń pod adresem prezydentów Ukrainy i USA, Wiktora Juszczenki i George'a W. Busha i żądań "wycofania okupantów" z Iraku.

01.05.2005 | aktual.: 01.05.2005 17:14

Lider Komunistycznej Partii Ukrainy Petro Symonenko oświadczył podczas demonstracji na kijowskim Placu Niepodległości, że komuniści i "inne postępowe siły" postanowiły założyć front lewicy, "który będzie ruchem przeciwko (...) dzisiejszej, haniebnej władzy, reżimowi oligarchów i rządowi, który pracuje na korzyść Ameryki".

Święto 1 Maja jest obecnie obchodzone na Ukrainie jako Międzynarodowy Dzień Solidarności. Na demonstracji w Kijowie padały hasła o społecznej niesprawiedliwości i konieczności walki z oligarchami, którzy "zwyciężyli ukraiński naród". Symonenko apelował też o jedność lewicy przed wyborami parlamentarnymi na wiosnę przyszłego roku.

Komuniści krytykowali zamiary prezydenta Juszczenki, który chciałby doprowadzić do historycznego pojednania między byłymi żołnierzami Armii Czerwonej i Ukraińskiej Powstańczej Armii. Pierwszym krokiem ku temu ma być planowany na 9 maja wspólny przemarsz weteranów obu formacji z okazji Dnia Zwycięstwa.

Podczas kijowskiej demonstracji krytykowano też oświadczenie prezydentów Ukrainy i USA dotyczące konieczności demokratyzacji Kuby i Białorusi, oraz domagano się wycofania obcych wojsk z Iraku.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)