Ukraińcy jak "opóźniony naród"
Niemiecka prasa oceniła wypracowany w środę
w ukraińskim parlamencie kompromis jako sukces demokratycznej
opozycji i kolejny krok zbliżający Ukrainę do rozwiązania
kryzysu. Dziennik "Die Welt" podkreślił, że Ukraińcy, traktowani
przez stulecia jak "opóźniony naród", udowodnili całemu światu,
że "duch 1989 roku jest nadal żywy".
09.12.2004 | aktual.: 09.12.2004 11:18
"Przez ponad dwa tygodnie setki tysięcy ludzi, nie bacząc na śnieg i zimno, zademonstrowały na ulicach, jaką wartość mają dla nich wolne wybory, demokracja i państwo prawa" - czytamy w komentarzu dziennika. Z protestu przeciwko wyborczym oszustwom popełnionym przez obóz rządowy powstał ruch obywatelski.
"Powtórka wyborów 26 grudnia, na uczciwych warunkach, jest sukcesem opozycji" - ocenia gazeta. Komentator zwraca uwagę, że stronie przeciwnej udało się doprowadzić do osłabienia urzędu prezydenckiego, co dodatkowo utrudni proces reform. "Juszczenko uzyskał swoj sukces metodami pokojowymi" - podkreśla "Die Welt".
Wyraźne opowiedzenie się obywateli Ukrainy za europejskimi wartościami stawia - zdaniem gazety - Unię Europejską przed nowym wyzwaniem. "Ukraina może stać się ponownie tym, czym była długo, od czasów średniowiecza: oknem wystawowym Zachodu, jego wartości i idei dla wielkiego sąsiada na Północy - Rosji" - czytamy w komentarzu opublikowanym na łamach "Die Welt".
Zdaniem dziennika "Tagesspiegel", ukraińska opozycja ma powody do tego, by "cieszyć się i świętować". Kompromis zawiera to, co dla opozycji miało znaczenie symboliczne i dotyczące techniki władzy - uważa komentator. Dodaje, że Juszczenko będzie miał jednak mniej uprawnień niż jego poprzednik Leonid Kuczma, co jest "handicapem" w działaniach służących demokratyzacji aparatu państwowego, administracji regionalnej i społeczeństwa.
Uwidaczniające się zróżnicowanie w szeregach opozycji jest - zdaniem "Tagesspiegla" - zjawiskiem nieuniknionym i ma "dobre i złe strony". "Utrata jedności osłabi ruch, jest jednak jedyną drogą do pluralistycznego systemu partyjnego. I do pojednania pomiędzy obozami" - czytamy.
Komentator jest zdania, że Juszczenko raczej nie powierzy stanowiska premiera Julii Tymoszenko, lecz będzie stawiał na Ołeksandra Moroza. "Bez niego pomarańczowi nie mają większości w parlamencie" - przypomina.
"Po Ukrainie nie należy spodziewać się cudów. Proces transformacji będzie przebiegał tam trudniej niż w krajach sąsiednich - Polsce, Słowacji czy na Węgrzech. Jeżeli zwrot doprowadzi do zmian, będzie to graniczyło z cudem" - ocenia "Tagesspiegel".
"Sueddeutsche Zeitung" uznał środowy kompromis za kolejny sukces Juszczenki.
"W walce o uczciwe wybory prezydenckie na Ukrainie, Juszczenko nie popełnił dotychczas żadnego poważnego błędu. Musi wytrzymać jeszcze dwa i pół tygodnia" - czytamy.
Jacek Lepiarz