Ukraina: według berlińskich lekarzy Julii Tymoszenko niezwłocznie potrzebna jest operacja
Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko wymaga niezwłocznie operacji - poinformowała córka odbywającej karę więzienia ukraińskiej opozycjonistki, powołując się na zalecenia lekarzy z berlińskiej kliniki Charite.
01.07.2013 | aktual.: 01.07.2013 15:23
- W wyniku badań klinicznych, które przeprowadzili niemieccy lekarze z Charite, ustalono, że w związku z pogorszeniem się stanu zdrowia mojej mamy - nawrotem bólu z powodu przepukliny kręgosłupa - zalecona jest operacja, która zapobiegnie nawrotom bólu w przyszłości - powiedziała córka Julii Tymoszenko Jewhenija.
Podkreśliła, że niemieccy lekarze nalegają, by operację przeprowadzono najszybciej jak to możliwe. Jeśli taka operacja nie zostanie przeprowadzona, to zdaniem lekarzy nie można przewidzieć dalszego rozwoju wypadków, a stan zdrowia Tymoszenko jest bardzo zły.
- Nie może chodzić nawet o kulach i niemieccy lekarze nie wykluczają, że będzie inwalidką, jeśli nie dojdzie do operacji - powiedziała Jewhenija Tymoszenko.
Dodała, że jej rodzina ma zaufanie do ukraińskich lekarzy, którzy "robią wszystko co w ich mocy", lecz zdaje sobie spraw, że ukraińscy specjaliści są "pod wielką presją". Dlatego, jak mówi córka byłej premier, rodzina nalega, by operację przeprowadzili niemieccy lekarze z kliniki Charite.
Na pytanie, gdzie powinna zostać przeprowadzona taka operacja - na Ukrainie czy w Niemczech - Jewhenija Tymoszenko powiedziała, że tam, gdzie będą ku temu warunki.
Pod koniec czerwca szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle powiedział w Kijowie, że na spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem potwierdził, iż Niemcy gotowe są przyjąć na leczenie Julię Tymoszenko. Zdaniem niektórych komentatorów ukraińskich wyjazd Tymoszenko pozwoliłby władzom w Kijowie pozbyć się problemu, który komplikuje stosunki Ukrainy z Unią Europejską.
Julia Tymoszenko odbywa karę siedmiu lat więzienia, którą otrzymała za nadużycia przy zawieraniu kontraktów dotyczących handlu gazem z Rosją w 2009 roku, kiedy stała na czele rządu. Proces byłej premier i wyrok skazujący bardzo pogorszył stosunki Ukrainy z Unią Europejską, która ocenia postępowanie wobec byłej premier oraz jej współpracowników jako motywowane politycznie. Bruksela krytykuje władze w Kijowie i prezydenta Janukowycza, politycznego rywala Tymoszenko, za wybiórcze stosowanie prawa.
Rozstrzygnięcie sprawy Tymoszenko i zaprzestanie wybiórczego stosowania prawa to jeden z warunków, jakie UE stawia Ukrainie przed ewentualnym podpisaniem z nią umowy stowarzyszeniowej, do czego może dojść podczas listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.