Ukraina, Rosja i przedstawiciele Unii przy jednym stole
Dziś w Brukseli przedstawiciele Unii Europejskiej, Ukrainy i Rosji usiądą przy jednym stole. Trójstronne negocjacje będą dotyczyć konsekwencji wdrażania umowy stowarzyszeniowej, którą władze w Kijowie podpisały ze Wspólnotą kilkanaście dni temu. Moskwa zapowiedziała działania odwetowe, przed którymi przestrzega Unia Europejska.
Moskwa twierdzi, że umowa jest szkodliwa dla rosyjskiej gospodarki i zapowiedziała działania odwetowe chroniące jej rynek.
Umowa Unii z Ukrainą przewiduje zniesienie ceł i harmonizację prawa. Rosji nie podobają się przede wszystkim przepisy dotyczące konkurencji i subsydiów, które mogą zachwiać pozycją rosyjskich monopolistów na ukraińskim rynku i wpłynąć negatywnie na inwestycje.
Dlatego Moskwa zapowiedziała działania odwetowe przed którymi przestrzegła ją Unia.
Zaproponowała konsultacje, które mają wyjaśnić wątpliwości. Eksperci Komisji Europejskiej podkreślali wielokrotnie, że obawy Rosji są bezpodstawne, a przed dzisiejszymi rozmowami wyrazili nadzieję na owocne spotkanie, które zakończy się uzgodnienia. Ale prawdą jest też to, że ze względu na różnice zdań niektórzy unijni urzędnicy wątpią, by udało się już dziś przyjąć wspólne oświadczenie i rozwiać wątpliwości Rosji.
27 czerwca br. Unia Europejska podpisała w Brukseli umowy stowarzyszeniowe z Gruzją i Mołdawią oraz drugą część umowy z Ukrainą, dotyczącą przede wszystkim wolnego handlu. Podpisy pod umowami złożyli przywódcy trzech krajów stowarzyszonych: prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, premier Gruzji Irakli Garibaszwili i premier Mołdawii Iurie Leanca, zaś ze strony Unii - Van Rompuy, przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i zgromadzeni w Brukseli przywódcy 28 krajów UE.
- To wspaniały dzień dla Europy - skomentował szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.