Ukraina: Polska nas dyskryminuje
Dyskryminacja Ukrainy, możliwość pogorszenia
stosunków i powstania atmosfery braku wzajemnego zaufania - takie
zarzuty i groźby padły w trakcie rozmowy, jaka odbyła się pomiędzy
ministrem gospodarki Ukrainy Mykołoju Derkaczem i ambasadorem RP
Markiem Ziółkowskim - podała agencja Interfaks-Ukraina,
powołując się na informacje rządu Ukrainy.
04.03.2004 | aktual.: 05.03.2004 06:47
W trakcie środowej rozmowy minister Derkacz oświadczył, że stosunki polsko-ukraińskie znalazły w niebezpieczeństwie, szczególnie w sferze współpracy w dziedzinie metalurgii po tym, gdy strona polska, przekładając racje polityczne ponad gospodarcze, zdecydowała o porażce korporacji Związku Przemysłowego Donbasu (ZPD) na rzecz międzynarodowej grupy LNM w konkursie o prawo do prywatyzacji Huty Częstochowa. Derkacz podkreślił przy tym, że strona ukraińska nie jest usatysfakcjonowana dotychczasowymi wyjaśnieniami, nadesłanymi przez polskie Ministerstwo Skarbu, gdyż nie mają one ani prawnego, ani gospodarczego uzasadnienia.
Strona ukraińska, powiedział Derkacz, wychodzi z założenia, że udział ZPD w prywatyzacji Huty Częstochowa ma dla Ukrainy i Polski strategiczne znaczenie, takie samo jak projekt transportowania kaspijskiej ropy na trasie Odessa-Brody-Płock.
Pod koniec lutego ministerstwo skarbu ujawniło, że inwestorem dla Huty Częstochowa będzie międzynarodowa grupa LNM, a nie, jak powszechnie oczekiwano, ukraińska korporacja ZPD. Ukraińcy byli przekonani o wygranej, gdyż na początku lutego komisja przetargowa oceniła ich ofertę jako najlepszą. Twierdzą ponadto, że polskie władze złamały prawo pozwalając na korektę oferty LNM już po rozpoczęciu przetargu.