Ukraina kradła Gazpromowi gaz?
Rosyjski koncern gazowy Gazprom oskarżył w poniedziałek, Ukrainę o podebranie od 1 stycznia około 100 mln metrów sześciennych rosyjskiego gazu przeznaczonego na rynki europejskie.
Ukraina nie podbiera rosyjskiego gazu - zapewnił ukraiński minister energetyki Iwan Płaczkow. Jest to pierwsza reakcja Kijowa na oskarżenia rosyjskiego koncernu Gazprom o podebranie 100 mln metyrów sześciennych gazu przeznaczonego na rynki europejskie.
Nie ma dzisiaj żadnego bezprawnego podbierania gazu. Ukraina wykorzystuje gaz z własnego wydobycia, z podziemnych zbiorników i gaz turkmeński zgodnie z podpisanym kontraktem - oświadczył minister na spotkaniu z dziennikarzami.
Ukraina zacznie korzystać z rosyjskiego gazu dopiero wówczas, gdy temperatura powietrza spadnie do pięciu stopni poniżej zera - dodał. Jeżeli temperatura spadnie poniżej 3-5 stopni Celsjusza, będziemy korzystać z rosyjskiego gazu, który otrzymujemy w ramach opłaty za tranzyt (gazu z Rosji)
zgodnie z obowiązującymi umowami - powiedział Płaczkow.
Premier Ukrainy Jurij Jechanurow oświadczył w niedzielę, że Ukraina nie podbiera rosyjskiego gazu, płynącego do Europy Zachodniej.
Wypowiedź Jechanurowa była reakcją na oskarżenia ze strony Gazpromu, który twierdzi, że Ukraina rozpoczęła nielegalne pobieranie gazu, który jest przesyłany tranzytem przez jej terytorium dla odbiorców europejskich.
Nie wzięliśmy (z dostaw dla Europy Zachodniej) ani jednego metra sześciennego rosyjskiego gazu - powiedział Jechanurow na spotkaniu z dziennikarzami.