Ukraina: dymisja rządu - Kuczma zmienia zdanie
Przebywający z wizytą na Litwie prezydent Ukrainy
Leonid Kuczma - po raz pierwszy od wybuchu w ostatni czwartek
kryzysu rządowego - stanął w obronie premiera Wiktora Juszczenki i
jego gabinetu.
Kuczma powiedział w poniedziałek, że dymisja rządu w obecnych warunkach nie wyjdzie na korzyść Ukrainie i wyraził gotowość do udziału w rozmowach w celu osiągnięcia kompromisu, czyli uratowania premiera-reformatora. Tymczasem mające blisko 300 głosów w 450-osobowym parlamencie kluby komunistów i oligarchów (najbogatszych w kraju polityków i biznesmenów) zdecydowały w poniedziałek, że głosowanie w sprawie dymisji pierwszego ukraińskiego rządu reformatorów odbędzie się tak szybko, jak to tylko możliwe - czyli we wtorek, a najpóźniej w czwartek.
W opinii obserwatorów, komuniści i oligarchowie spieszą się z usunięciem rządu Juszczenki głównie ze względu na dotychczasowe milczenie Kuczmy - jedynego w kraju człowieka, który mógłby zapobiec dymisji obecnego gabinetu.
Pracujący od stycznia ubiegłego roku rząd Wiktora Juszczenki jest pierwszym rządem od 1991 r., który doprowadził do wzrostu gospodarczego. Mimo to, w ostatni czwartek 283 głosami parlament nie zatwierdził sprawozdania rządu z działalności za 2000 r. twierdząc, że dane o wzroście zostały sfałszowane. To z kolei otworzyło drogę do wyrażenia wotum nieufności wobec rządu i jego dymisji. (mon)
