Ukradli 200 tys. zł, "pomagając" dzieciom w Kazachstanie
Nawet kilka tysięcy osób zostało
oszukanych przez dwie osoby, które w Białymstoku handlowały
gąbkami, rzekomo zbierając w ten sposób pieniądze dla polskich
dzieci w Kazachstanie. Zarobiły co najmniej 200 tys. zł, które na
ten cel nigdy nie zostały przeznaczone - poinformowała
policja.
16.11.2006 | aktual.: 16.11.2006 14:19
W sprawie zatrzymano 39-letniego mieszkańca Koszalina i 24- letnią białostoczankę. Grozi im kara więzienia od 6 miesięcy do lat 8. W czwartek prokuratura zastosowała wobec nich poręczenia majątkowe po 10 tys. zł, dozór policyjny i zakazała opuszczania kraju.
Zatrzymani od ponad roku prowadzili w Białymstoku firmę, której wynajęci akwizytorzy na ulicach, ale także pukając do prywatnych mieszkań, oferowali do sprzedaży gąbki, tłumacząc, że chodzi o pomoc dzieciom z Kazachstanu.
Przedstawiali kserokopię, jak się okazało fikcyjnej, umowy ze stowarzyszeniem w Kazachstanie, które miało otrzymywać zebrane w ten sposób datki.
W rzeczywistości zarobione pieniądze trafiały do kieszeni oszustów. Dotychczasowe ustalenia wskazują, że w ciągu kilkunastu miesięcy ich ofiarami padło przynajmniej kilka tysięcy osób, które ze szlachetnych pobudek wręczyły oszustom w sumie co najmniej 200 tys. złotych- powiedział Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Jak ustaliła policja, za gąbki były ustalone ceny: pojedyncza kosztowała 5,90 zł, zestaw czterech wraz ze ściereczką - blisko 35 zł.