PolskaUkradł półtora tony sera

Ukradł półtora tony sera

Dolnośląska policja zatrzymała złodzieja, który ukradł półtora tony sera. Początkowo kierownik hurtowni podejrzewał myszy, jednak straty były zbyt duże. Ostatecznie sprawą zajęła się policja i wpadła na trop złodzieja, który wynosił z hurtowni ser i sprzedawał go "na lewo".

16.01.2006 | aktual.: 16.01.2006 14:52

Jak poinformował Artur Falkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu do kradzieży doszło na przestrzeni kilku miesięcy w jednej z hurtowni nabiału w powiecie złotoryjskim (woj. dolnośląskie).

Pracownik odpowiedzialny za załadunek towaru, pakował za każdym razem o kilka lub kilkanaście kilogramów sera więcej niż wskazywała faktura - wyjaśnił policjant.

Wkrótce kierownik hurtowni nabrał podejrzeń. Brał nawet pod uwagę, że straty mogły wyrządzić myszy. Ostatecznie jednak okazało się, że straty są zbyt duże, aby można je było przypisać gryzoniom.

Sprawę zgłoszono policji, która ustaliła, że procederem kierował magazynier - mieszkaniec Złotoryi. Przekonał on do współpracy dwóch kierowców ze Złotoryi i Bolesławca. Mężczyźni ci sprzedawali ser "spod lady" w cenie po 10 zł za 1 kg.

W trakcie przesłuchań wszyscy przyznali się do kradzieży i dobrowolnie poddali karze. Hurtownia oszacowała swoje straty na ponad 12 tys. zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)