Ukazują się nowe wspomnienia kard. Stanisława Dziwisza o Janie Pawle II
"Ho vissuto con un santo" ("U boku świętego") - to tytuł ukazujących się we Włoszech wspomnień kard. Stanisława Dziwisza o Janie Pawle II, spisanych przez znanego watykanistę Gian Franco Svidercoschiego. Książka została zaprezentowana w Rzymie.
To druga - po "Świadectwie" - książka kardynała Dziwisza i włoskiego publicysty, pisarza, biografa Jana Pawła II. Nowy tom, który do księgarń we Włoszech trafi w środę, powstał w związku z przyszłoroczną kanonizacją polskiego papieża.
Kardynał Dziwisz podkreślił w rozmowie na łamach książki, że ważne jest nie tylko zachowanie pamięci o Janie Pawle II, ale również pielęgnowanie jego dziedzictwa; nie tylko duchowego, lecz również dotyczącego jego wizji Kościoła.
Nie jest to przy tym krytyka pontyfikatu jego następcy, Benedykta XVI - zastrzegł. Zdaniem metropolity krakowskiego mimo różnych okoliczności pontyfikat Benedykta XVI był wyraźną kontynuacją linii jego poprzednika.
Kard. Dziwisz przypomniał w rozmowie ze Svidercoschim, że od chwili, gdy wybuchł skandal pedofilii w Kościele w USA, panowała całkowita zgoda między polskim papieżem a ówczesnym prefektem Kongregacji Nauki Wiary kardynałem Josephem Ratzingerem co do tego, jak się z nim zmierzyć. Osobisty papieski sekretarz zaznaczył stanowczo, że uważa za "bezmyślne" przeciwstawianie stanowiska Jana Pawła II i Josepha Ratzingera - jako prefekta, a potem papieża - wobec skandalu, polegające na tym, że "jednemu bądź drugiemu chce się przypisać chęć ukrycia tej przerażającej plagi".
"Faktem jest, że także papież, jeśli nie ma pomocy i wsparcia ze strony episkopatów, może napotkać wielkie trudności w uzdrawianiu pewnych sytuacji, jakkolwiek poważne i gorszące by one były" - dodał kardynał Dziwisz.
Zapewnił również, że Jan Paweł II mimo choroby do końca "prowadził Kościół" z "mądrością, równowagą i wielką odwagą".
Osobisty sekretarz papieski opowiedział, że Jan Paweł II długo i bardzo głęboko analizował kwestię, czy również papież może ustąpić z urzędu, na przykład po ukończeniu 80 lat. W sprawie tej konsultował się ze swymi współpracownikami, między innymi z kardynałem Ratzingerem, i ustalił również stosowną procedurę na wypadek, gdyby nie mógł dalej pełnić posługi. Ostatecznie jednak, dodał kardynał Dziwisz, papież postanowił podporządkować się woli Boga.
Metropolita krakowski przyznał też, że czuł się wręcz zakłopotany, widząc w czasie pogrzebu papieża transparenty z hasłem "Santo subito" (natychmiast święty). Zapewnił, że o planach tych nie wiedział.
"Zastanawiałem się: czy ktoś teraz nie pomyśli, że ja za tym stoję albo że jestem w to zaangażowany" - powiedział.
Arcybiskup Krakowa podkreślił, że o tym, iż Karol Wojtyła jest święty, był przekonany już, gdy był on jego profesorem w seminarium.
Wyznał, że miał początkowo nadzieję, że Benedykt XVI po zamknięciu procesu beatyfikacyjnego ominie ten etap i od razu ogłosi Jana Pawła II świętym.
Wspominając czasy krakowskie, kardynał Dziwisz opowiedział, że gdy dowiedział się o śmierci Stanisława Pyjasa w 1977 roku, natychmiast udał się na miejsce zbrodni, która - jak powiedział - wstrząsnęła kardynałami Stefanem Wyszyńskim i Karolem Wojtyłą.
"Pobiegłem opowiedzieć wszystko purpuratom i zorientowałem się, że już idzie za mną ktoś z bezpieki" - dodał.
Svidercoschi, tłumacząc intencje swej najnowszej książki, zwrócił uwagę na konieczność przypominania i zachowania dziedzictwa Jana Pawła II przed jego kanonizacją 27 kwietnia przyszłego roku, a także znaczenia jego gestów i dokonań, które "zmieniły Kościół i świat".
Na podobieństwo miedzy papieżem z Polski i Argentyny zwrócił uwagę emerytowany papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Camillo Ruini. Podczas prezentacji książki przypomniał, że Jan Paweł II zaangażował się na rzecz wewnętrznej reformy Kościoła i zależało mu na tym, by był on mniej "klerykalny".
Historyk Kościoła, założyciel Wspólnoty świętego Idziego Andrea Riccardi powiedział w czasie premiery tomu w sali przy polskim kościele w Rzymie, że wielką wartością tych wspomnień jest przywołanie polskiego okresu posługi kardynała Wojtyły, a także opis tego, jak za pomocą podsłuchów był on kontrolowany przez władze PRL.
Riccardi zauważył, że ważnym elementem dziedzictwa papieża Polaka jest nowa wizja Kościoła. Przyznał, że wybór Franciszka i zainteresowanie, jakie wywołuje nowy biskup Rzymu, "oddala" wręcz od Jana Pawła II, tymczasem - dodał - jego wielkie dziedzictwo należy na nowo odczytywać. Sprzeciwił się też przedstawianiu Karola Wojtyły jako "papieża polityka przebranego za mistyka". Jego zdaniem nigdy wcześniej w historii nie było tak uniwersalnego pontyfikatu.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy książka ukaże się w Polsce.