Od kilku tygodni Australia zmaga się z szalejącymi pożarami buszu. W gaszeniu żywiołu biorą udział tysiące strażaków. Nagłe pojawienie się ognia w kilku miejscach pozwoliło policji przypuszczać, że przyczyną było podpalenie. Obszary objęte pożarem są traktowane jak miejsce zbrodni i prowadzone jest na nich największe w Australii śledztwo w sprawie podpalenia. Z obawy o życie domniemanego podpalacza policja musiała przenieść go z Victorii do Melbourne.