PolskaUjawnić twarze i nazwiska podejrzanych

Ujawnić twarze i nazwiska podejrzanych

Powinno się publikować nazwiska i wizerunki
osób, którym prokuratura postawiła zarzuty - uważa typowany na
premiera Jan Rokita, pisze "Życie Warszawy".

- W Polsce panuje obsesja tajności. A przecież już sam zarzut prokuratorski świadczy o tym, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa. To nie jest jakieś tam pomówienie uliczne, tylko zarzut państwowy - przekonuje Rokita. Jego zdaniem, zasada mówiąca o ochronie nazwiska osoby, której prokurator postawił zarzut, "jest absurdalna". - Będziemy starali się dokonać zmian w tym zakresie. Osobiście nie widzę przeciwwskazań. Proszę spojrzeć na Wielką Brytanię. Tam w gazetach zdjęcia i nazwiska podejrzanych pojawiają się nagminnie - dodaje szef klubu Platformy Obywatelskiej.

Pomysł Rokity w pełni popiera Krzysztof Orszagh, szef Stowarzyszenia przeciwko Zbrodni im. Jolanty Brzozowskiej. Ale spora część prawników do sprawy podchodzi sceptycznie. Profesor Marian Filar z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu uważa, że należałoby się zastanowić nad takimi rozwiązaniami, ale tylko w stosunku do osób publicznych. Z kolei adwokat Tadeusz de Virion, który jako były ambasador doskonale zna system brytyjski, jest przekonany, że zasada domniemania niewinności powinna dotyczyć wszystkich: zarówno osób publicznych, jak i zwykłych obywateli. - Polskie przepisy o utajnianiu personaliów są jak najbardziej uzasadnione. Tylko sąd może udowodnić czyjąś winę - tłumaczy. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)