UE zagrozi Białorusi sankcjami
Na niecałe dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi na Białorusi (19 marca) Unia Europejska chce wywrzeć presję na Mińsk, grożąc, że jeśli nie spełni międzynarodowych standardów, Bruksela nie zawaha się użyć sankcji.
27.01.2006 16:00
W poniedziałek na temat Białorusi będą rozmawiać szefowie dyplomacji "25". Ton projektu wniosków z tego spotkania (przygotowanego przez ambasadorów państw UE w Brukseli) nie jest bardzo ostry. Unia grożąc "odpowiednimi sankcjami" na razie ich jednak nie wymienia.
Unia ma wyrazić natomiast "zadowolenie z zaproszenie przez białoruskie władze wyborczej misji obserwacyjnej OBWE", czytamy w dokumencie. Ponadto zadeklaruje gotowość uczestnictwa państw członkowskich w takiej misji.
To bardzo dobra wiadomość, że po naszych apelach i wywieraniu presji, Białoruś zgodziła się na misję OBWE. To bardzo pozytywne - powiedziały źródła unijne. W listopadzie Unia rzeczywiście apelowała oficjalnie do Mińska o wpuszczenia na czas wyborów misji obserwacyjnej OBWE.
Na razie - dodały te same źródła - OBWE nie zwróciła się do UE z prośbą o wsparcie misji, ale nie musi, bo kraje członkowskie UE są jednocześnie członkami samej OBWE.
Unia apeluje do Mińska, by nie przeszkadzać misji OBWE w jej działaniach podczas wyborów. Wzywa, by same wybory były uczciwe i wolne, by wszyscy kandydaci mogli się zarejestrować, przeprowadzać kampanię i mieli równy dostęp do państwowych mediów.
Ambasadorzy państw UE nie zgodzili się natomiast, by wspólnie na unijnym poziomie wprowadzić ułatwienia wizowe dla Białorusinów, o co apelowała - jak ujawniły źródła unijne - Litwa. Celem takich ułatwień miałoby być deklarowane wielokrotnie przez Unię umacnianie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi i umożliwienie kontaktów między obywatelami UE i Białorusi, zwłaszcza studentów.
Nie ma na to (na ułatwienia wizowe) ogólnej zgody państw UE. Nie możemy lepiej traktować Białorusi, kraju problematycznego niż innych krajów, jak np. Serbia czy Rosja, z którymi mamy bliższe kontakty - powiedziały źródła unijne, uczestniczące w pracach nad dokumentem.
Inne źródła powiedziały natomiast, że kraje członkowskie mają pewną swobodę i mogą same podejmować niektóre decyzje w zakresie ułatwień wizowych dla Białorusi.
W poniedziałek do Brukseli przyjedzie wspólny kandydat białoruskiej opozycji demokratycznej na prezydenta Aleksander Milinkiewicz.
Nie weźmie udziału w spotkaniu szefów dyplomacji, ale spotka się m.in. z wysokim przedstawicielem UE ds. polityki zagranicznej Javierem Solana, a w środę także z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso.
To, że się z nim spotykamy, nie znaczy, że go wspieramy. Popieramy demokratyzację Białorusi - powiedziały źródła w KE.
Inga Czerny