UE wzywa Rosję, by użyła wpływów do ustabilizowania wschodu Ukrainy
Unia Europejska wezwała Rosję, by użyła swych wpływów w celu natychmiastowego zakończenia tego, co dzieje się na wschodzie Ukrainy. UE powtórzyła też apel do sygnatariuszy porozumienia z Genewy o wdrożenie w pełni jego postanowień.
23.04.2014 16:18
- Wzywamy strony genewskiego porozumienia w sprawie Ukrainy, by zapewniły, że jego wszystkie postanowienia będą w pełni wdrożone. W szczególności Rosję, aby użyła swych wpływów w celu zapewnienia natychmiastowego zakończenia tego, co się dzieje na wschodzie Ukrainy. Apelujemy też o respektowanie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy i o deeskalację konfliktu - oświadczył Michael Mann, rzecznik szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton.
Jak dodał, Unia widzi oznaki, że porozumienie jest wdrażane przynajmniej przez Ukraińców. - Przykładem tego jest projekt prawa dotyczącego amnestii, a także to, że delegacja Komisji Weneckiej spotkała się przedstawicielami Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy, by rozmawiać o ukraińskiej konstytucji - tłumaczył.
Podkreślił jednocześnie, że UE ponagla wszystkie strony porozumienia, by zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby zostało ono w całości wdrożone. - Współpracujemy bardzo blisko z naszymi partnerami. We wspólnym interesie jest, by porozumienie z Genewy zostało w całości wypełnione - podkreślił.
Mann odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy UE, biorąc pod uwagę porozumienie z Genewy, zamierza zareagować na ogłoszone we wtorek przez pełniącego obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandra Turczynowa wznowienie operacji antyterrorystycznej przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie kraju.
Turczynow oświadczył też, że we wtorek w okolicach kontrolowanego przez separatystów Słowiańska w obwodzie donieckim znaleziono ciała dwóch osób, w tym członka partii Batkiwszczyna Wołodymyra Rybaka, porwanego dzień wcześniej przez terrorystów. Turczynow jest jednym z przywódców Batkiwszczyny.
Operacja antyterrorystyczna została wstrzymana w miniony piątek w związku ze Świętami Wielkanocnymi oraz porozumieniami genewskimi między USA, Unią Europejską, Rosją i Ukrainą, których założeniem była deeskalacja sytuacji w obwodach donieckim i ługańskim.
We wtorek przebywający w Kijowie wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wezwał Rosję, by "przestała mówić, lecz zaczęła działać" na rzecz wypełniania porozumienia z Genewy. Ostrzegł, że jeśli Moskwa będzie kontynuowała prowokacyjne działania wobec Ukrainy, narazi to ją na jeszcze większe koszty i pogłębienie izolacji.
Z kolei rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow we wtorkowej rozmowie telefonicznej powiedział swemu amerykańskiemu odpowiednikowi Johnowi Kerry'emu, że Ukraina musi pilnie wdrożyć postanowienia porozumienia z Genewy.
Wydane przez władze w Kijowie rozkazy wykorzystania sił zbrojnych w kryzysie powinny zostać odwołane, nacjonalistyczny ruch Prawy Sektor należy rozbroić, trzeba też uwolnić aresztowanych działaczy na południu i wschodzie Ukrainy oraz rozpocząć reformę ukraińskiej konstytucji - mówił Ławrow.
W środę w wywiadzie dla anglojęzycznej telewizji rosyjskiej RT Ławrow zagroził działaniami takimi, jak w Gruzji w 2008 roku, jeśli na Ukrainie będą zagrożone interesy rosyjskie. Dodał, że to USA "kierują (tym) show" na Ukrainie.